Joszkowy Zwierzyniec 5+2+1

[joszko89]

Oj tam bym nie wiedziała! Prędzej czy później bym się dowiedziała! No, ale jak już mi pokazała co i jak to dosyć szczania! Może by jej tak coś na uspokojenie? Macie z tym jakieś doświadczenie? O co chodzi z kroplami Bacha?

[dinzoo]

Asia u mnie było to samo na moich oczach bezczelnie szczała i wiedziała że źle robi bo uciekała i zostawiała za sobą strumyczek żadne psikanie urine-off ani odstraszaczem nie pomogło...zwiększyłam dawkę royal canin calm i kupiłam feliwaya w sprayu i spsikałam łóżko i te miejsca gdzie ewentualnie mogłaby podsikiwać....może spróbuj , z kroplami Bacha nie mam doświadczeń

[joszko89]

Dzięki Dinzoo za radę, ale ten spray to ksozt około 50 zł i krople Bacha podobnie, coś na pewno wypróbuję... Tyle, że ja nie mam póki co stałych dochodów i wydanie 100 zł to dla mnie sporo. W poniedziałek porozmawiam jeszcze z wetem. Tym sprayem to bym musiała pół domu spryskać... Matko, jakie to wszystko skomplikowane!

[joszko89]

Przy okazji zapraszam na mój pchli targ (pójdzie na krople Bacha jakby coś) viewtopic.php?f=27&t=142762

[Ederlezi]

to by było nie na moje nerwy... dobrze, że Zuzia taka grzeczna ciekawe jak długo...

[joszko89]

Zadecydowałam, że wypróbuję krople dr Bacha... Już wsszytko przenalizowane, skonsultowane z odpowiednimi osobami. Zapoznałam się też z kilkoma takimi przypadkami i myślę, że te krople to jest najwłaściwsza droga. Jednak tego szczania to już mam po dziurki w nosie, naprawdę.... Megi pewnie testuje moją cierpliwość. Poza tym u nas wszystko ok.

[bozena640]

Bry wieczór
Megusiu siusiaj tylko do kuwety

[joszko89]

Witaj Bożenko! Przekażę Megusi co do kuwety, może posłucha

[MonikaMroz]

hEJ ASieŃkO
Milucha tez czasami narobi za kuwetę. Właśnie wczoraj od rana miała taką przygodę

[joszko89]

Dziewczyny Megusia wyszła wczoraj wieczorem i do teraz nie wróciła Szukałam jej gdzie to tylko możliwe i nic.... Nigdy takie coś się nie zdarzyło... Nie wiem co się mogło stać, czy coś złego ją spotkało czy po prostu nie chciała wrócić do domu? Boże... czuję się winna, bo nie zawsze byłam wyrozumiała na to jej sikanie

[bozena640]

Trzymamy z całych sił za szybki powrót Megusi

[ewka63]

Joszko, trzymam kciuki, wie gdzie ma domek.
Trzymaj się.

[Karolek(ona)]

Megula wracaj!!!
Garfik

[joszko89]

Wróciła kwadrans temu... cała mokra, bo deszcz i głodna. Już pojadła, powycierałam ją, a teraz się tuli i głośno mruczy. Normalnie płakać mi się chce ze szczęścia. Ulga niesamowita. Do jutra i dziękujemy za kciuki!

[ewka63]

Kamień z serca