Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt lip 26, 2013 10:52 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Mysza pisze:
Megana pisze:Pogoniłem babiszona, na pewno chciała zjeść moją kolację! Na pewno!!
Nie, żebym przepadał za pasztecikiem gurmecikiem z lammem, ale i tak nie oddam!

no bo kto to widział, nie podziabać pasztecika w misce?! :P

Wy te nalewki to gdzieś sprzedajecie, ze taki hurt widać? :lol: :wink:

I widze płyty kartonowo-gipsowe na ścianach. Czyżby szkielet drewniany??

Nie, to ytong. Miał być drewniany, ale tuż przed podjęciem ostatecznej decyzji przeczytałam nader barokowy opis pożaru drewnianego domu, a w końcu możliwości Juniora są mi znane od urodzenia...
A co do nalewek - wcale tak dużo nie ma, ja jestem od robienia win, nalewki to tak na boku. Z drugiej strony wolę pić nalewki, wiec w zasadzie robię je dla siebie, a wina dla Teżeta.
Potem podziabałam, ale też nie chciał. Dziś dostał z kurczaczkiem, no, łaskawie zjadł połowę.
Najlepiej mu wchodzi z fiszami. A w ogóle najlepiej wciąga suche. Proszę bardzo, nie, żebym się czepiała.



Ale ale.
Dziewczyny, bo ja korzystam z ostatnich chwil urlopu, więc nocami gram, a w dzień mogę się zajmować Trabantem, ale od poniedziałku idę do roboty i kot będzie długo siedział sam w tej łazience.
Poradźcie coś - Trabant wygląda na kota inteligentnego (choć skubaniec już drugi raz obszczał fotel!) wypuszczony po całym domu chodzi jak u siebie, ale w sytuacjach stresowych - powiedzmy, spotyka na swojej drodze psa - olewa go, albo leci z powrotem do łazienki na górę, więc reakcję ma prawidłową. Żaden pies go nie zje, bo to same inwalidy, koty traktuje z góry.
Jedynie może wyjść i nie umieć wrócić, ale mi nie wygląda na osobnika, który planuje dalsze wycieczki. Widać, że łatwo się męczy i sam wraca na posłanko.
Kiedy go ogólnie wypuścić? Jest tak chudy, że spacer w szelkach nie wchodzi w grę...

Se zedytuję, skoro nikt nie pisze i znów zanikam - Trabuś to organizm prosty i gurmeciki jednak nie są mu do szczęścia potrzebne.
Ulubionym przysmakiem okazał się najtańszy pasztecik kurzęczy z Lidla. PSI.
Fistasz je lekarstwa z tym, ale myślę, że trochę Trabciowi odżałuje. :twisted:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 27, 2013 20:04 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Halo, baby, kuźwa!!
Dobrej rady mi potrzeba i dobrego słowa! :evil:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 27, 2013 20:10 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Ale ja się nie znam :(
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42019
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob lip 27, 2013 20:20 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Moim zdaniem tydzień niech posiedzi pod Twoją nieobecność w łazience i popołudniami obserwuj jak się zachowuje w domu i w ogrodzie, w weekend też. A później się zastanów czy jeszcze z tydzień nie rozważyć.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 27, 2013 20:24 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Ja się też nie znam, ale gdyby to były moje rozterki, przenigdy bym nie zaryzykowała wypuszczenia kota po kilku dniach pobytu w nowym domu, bez długotrwałego uprzedniego treningu w szelkach i to odpowiednich.
Bo gdyby kot zaginął, zeżarłyby mnie wyrzuty sumienia, że skazałam go na straszny los, a poza tym wiem co to jest szukanie zaginionego kota, tego czasu poświęconego na szukanie i tych przeżyć i myślówek nie życzę największemu wrogowi.
Zresztą gdybym mieszkała w wolnostojącym domu a nie w mieszkaniu, to pewnie miałabym w ogródku wolierę, choćby taką jak zbudowała nasza forumowa marta-po.
I nie sugeruj się, że kot słaby, chory. Moja uliczna kocia oferma, która zagięła okazała się być bardzo bojowym kotem. Bo one naprawdę potrafią zaskakiwać.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 27, 2013 20:38 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Moje dobre słowo masz :D Rady nie, bo nie znam sie na wychodzeniu u Ciebie, ale czytałam tu i tam, że ten jakiś konkretniejszy czas - jak pisze Iwonami - jest konieczny.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25753
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 27, 2013 20:42 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

ja się nie znam, ale Trabant wydaje mi się spoko kotem
nie chodzi na przykurczonych łapkach z wyciągniętym pyszczkiem i podkulonym ogonkiem
wygląda na takiego, co sobie świetnie radzi
w domu
ale poza domem to nie wiem
chociaż sama mówisz, że raczej szybko się męczy i wraca do siebie na posłanko

nie panikowałabym jednakowoż
rzuć okiem trzeźwem i oceń sytuację, boś jest na miejscu
no DT niech podpowie, bo najlepiej go zna

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 27, 2013 20:55 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Pierwotny DT chyba poszedł rodzić, bo zaniknął.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 27, 2013 21:05 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

tak sobie pomyślałam
albo na tę obserwację, co lekarz kazał się udać

no to już zostaje tylko popaczanie w week-end na Trabanta jak się zachowuje
bo Juniora też już od poniedziałku nie będzie?
W pełnym wymiarze?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 27, 2013 21:13 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Juniora od dwóch tygodni po prawdzie nie ma całymi dniami, no znaczy - różnie.
No dobrze, się jeszcze pomyśli...

A teraz z zupełnie innej beczki!

płetwy x3 ( w tym jedne naprawdę duże )
ręczniki x3
olejki do opalania x2
okulary do pływania x3
maski z fajkami x2
banany x3
sevendays x1
butla z zamrożoną wodą x1
zatyczki do uszu x1
buty do pływania x2
materac x1
książki x2
telefony x2
...
...

Tragarze x3
Jeden z torbą, dwa z plecakami.

ObrazekObrazek

Nosz, aktywny wypoczynek, humpf.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 27, 2013 21:17 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

aaaaaaa
rozmarzyłam się ....

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 27, 2013 23:40 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Podczytuję losy Trabanta :lol: i w kwestii wypuszczania to byłabym ostrożna. Miałam z Miau Maciusię 18 letnia koteczkę , pierwsze wyprowadzanie było w szeleczkach (mieszkam w domku jednorodzinnym). Maciusia jako staruszka była powolna i bardzo grzeczna , więc po krotkim czasie chodziła luzem -jeśli ja wchodziłam na chwilę do domu- czekała pod drzwiami :lol: . Szczęśliwa i dumna jak paw że wsród 7 -miu kotów mam jednego bardzo grzecznego omal nie dostałam zawału gdy po chwili mojej nieuwagi Maciusia zwiała . Szukaj wiatru w polu. Biegałam i wołałam i nic. Aż coś białego mignęło mi u sąsiada. Nie pozostało nic innego jak leżś przez płot bo Macka zapierniczała jak perszing. Więc nie radzę eksperymentowac ze zbyt wczesnym wypuszczaniem kota. :ryk:

boni 4

 
Posty: 241
Od: Czw wrz 08, 2011 19:54

Post » Nie lip 28, 2013 12:12 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

A ja poszłabym na żywioł. On nie wygląda na takiego, który da sobie w kaszę dmuchać. Nie sądzę też, żeby gdzieś się oddalił.
Zazdroszczę normalnego stada zwierzaków, Meg. U Ciebie każde dokocenie i dopsienie idzie jak z płatka. U mnie... szkoda gadać :?
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Nie lip 28, 2013 12:14 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Kota nie wypuszczaj, to za szybko, nawet podwórka nie zwiedził, taki staruszek może się zamotać w terenie :(

Wyglądasz czadersko w tej miniówce :ok:

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Nie lip 28, 2013 13:07 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

JoasiaS pisze:A ja poszłabym na żywioł. On nie wygląda na takiego, który da sobie w kaszę dmuchać. Nie sądzę też, żeby gdzieś się oddalił.
Zazdroszczę normalnego stada zwierzaków, Meg. U Ciebie każde dokocenie i dopsienie idzie jak z płatka. U mnie... szkoda gadać :?

jakoś optowałabym za tym rozwiązaniem
ale sama widzisz najlepiej jaki on jest, może dziś na spokojnie da się z nim przejść po ogrodzie?
Szkoda że tak daleko jesteś, mam dziecinne kocie szeleczki na chudzinę byłyby w sam raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości