» Czw lis 29, 2012 22:13
Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part
ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY.
Udział biorą:
Weterynarz służbowy, specjalista od gryzoni,
Meg.
Wet służb. (wpada do pokoju socjalnego, machając latarką)
Meg (zwisa z krzesła, narobiona jak kobyła po westernie)
Wet służb. (świeci Meg po oczach, chichocząc szatańsko)
Meg (poirytowana) - Jako lekarz, bądź co niebądź, powinieneś wiedzieć, że to bardzo szkodzi na oczy! A ja i tak mam wzrok kiepski, kretynie!
Wet służb. (wesolutko) - Może to i dobrze, jak spojrzysz w lustro, to własnych zmarszczek nie zobaczysz, nie będziesz się denerwować...
Meg (melancholijnie, z jadowitą słodyczą) - No dzięki, Kubuś. Naprawdę dzięki. Też cię kocham!