Doberman ma przewidzianą adopcję na coś 26grudnia, do tego czasu spędzamy jak zwykle czas.
Pies jakby przybrał ciała, a po jedzeniu to już w ogóle wygląda jak beczka

lepsze coś, ode mnie coś, w schronie zima też lepiej, inna karma, duże żeberka, kurze łapki. Nawet go zaczipowali

Kręgi kręgosłupa już nie wystają, wystarczył ponad miesiąc.

listopad

grudzień


Teraz zajmę się również rudym psiakiem, w typie jak dla mnie pitbula red nose.
Jak zwykle o imię nie dopytałam ale już dla mnie jest Redi

[coś w stylu : zawsze gotowy...]]
ma do 2 lat i od maja jest w schronie, stanowczo za długo [[zważywszy na fakt , że moje psiaki po ok miesiącu opieki i promocji znajdują domy

jest mobilizacja

], niema opiekuna czyli ja się zgłosiłam.
Pełen werwy, potrzebuje stanowczo spacerów, szelki muszę mu załatwić bo z obrożą kombinuje

ale przychodzi"na "zawołanie", znaczy się nie ucieka daleko, daje się złapać i to dość chętnie

ale do kojca niechętnie wraca.
Fajna morda

piesek rodzinny, towarzyski w stosunku do ludzi lecz coś kojarzenie z suczkami kiepsko wychodzi i jest sam puki co.




a tu schroniskowy szczeniaczek w po kocim kubraczku z rękawa kurtki poznajecie



tak tak, psy i jeszcze raz psy, kota mam w domu
