gosiaa pisze:Są jakieś wieści z nowego domu?
Tak, są dobre wieści

. Wczoraj wieczorem rozmawiałam z córką Państwa, do których trafił Nergal. Psisko już się zadomowiło i pcha się na salony

. Ma co prawda tendencje do kręcenia się przy furtce i kombinowania jakby tu wypuścić się na samotny spacer poza obręb posesji, ale Państwo mają na niego oko

. Zgodnie doszłyśmy do wniosku, że to nawyk z czasów ulicznej poniewierki, kiedy sam musiał sobie szukać jedzenia... Właściciele mają nadzieję, że z czasem to minie

. Ten miesiąc Państwo przeznaczyli na aklimatyzację. Później w najbliższych planach zabieg kastracji. Generalnie jest OK

.
Aha, ponieważ właściciele za cholerę nie mogli zapamiętać imienia Nergal, psisko nazwano swojsko brzmiącym imieniem Bartek

Można odpinać banerki. On już tam zostanie

[edit: zjadłam literkę w imieniu psa - ma na imię Bartek]