Rozum,czy serce?
Serce wygrywało,ale nawet wielka miłość do ludzi nie pomogła zostać w tym "domu"...
Nie można bardziej oszukać psa...Jej historia zaczyna się jakieś 3,4 lata temu...
Jedno pogryzienie,drugie pogryzienie,trzeciego już mogła nie przeżyć.Wątek na dogomanii,mnóstwo osób chcących pomóc i pojawia się iskierka nadziei najpierw w postaci opcji domu stałego,a za chwilę DT u osoby z Rudy Śląskiej...
Miało być szczęśliwe zakończenie...
Niejaka Karina G. przedstawia się jako wolontariuszka forum e beagle,którego ma poparcie.Tam mają ją za Anioła.Bierze Majkę ze schroniska na DT, przyjeżdża Pani chcąca dać DS.Zabiera suczkę ku niezadowoleniu DT,który nęka DS telefonami i "prawdziwym" charakterem suczki.DS przerażone groźbami oddaje psa.
Wszyscy cieszą się ,że Majka nie trafiła do takiego DS i wychwalają DT...znowu miała być szczęśliwa historia...Do czasu aż DS przyznał się w czym tkwił problem....
I zaczęło się...
nagonka ze strony e beagle,że robi się przykrość Karince,a ona taka empatyczna, biedna i zakochana w Majce...
Niedługo okazuje się,że Karina robi zbiórki pieniędzy na psa w tragicznym stanie,pochodzącego ze schroniska w Rudzie.Nikt o takim psie jednak nie słyszał,a próby wyjaśnienia sytuacji spełzły na niczym,bo wciąż miała wielkie poparcie.Niedługo zbiórka na schronisko i dopiero wtedy przestraszyła się...Jednak wciąż ludzie w nią wierzyli...
Majka została u niej...Myślałyśmy,że chociaż będzie miała dobry dom...Nie dało rady jej odebrać...
Jakieś 1,5 r. temu zauważyłam Majke kiedy wsiadała do autobusu i jechała 2 przystanki.Nie wierzyłam własnym oczom,bo wiedziała gdzie wysiąść.Po paru mies. zaczęła się zima,a Majka wciąż jeździła autobusami, kursowała sobie tak,żeby się ogrzać...To dało mi do myślenia i weszłam na forum ,a tam niespodzianka...w końcu przekonali się,że to niezrównoważona oszustka...
Majka trafiła do schroniska,niestety zwiała i wróciła do niej...Potrafiła przejść tyle km,żeby wrócić do tej ..............Kolejna sytuacja i schron-znowu wraca...bodajże za 3. razem już nie uciekła.
Chyba rozum wygrał...
Karina nie przyznaje się do niej, nie chce jej...
Majka ma teraz jakieś 9 lat, jest przemądrą suczką.Bardzo opanowana,spokojna i wierna...Lubi dzieci,to ostoja spokoju i cierpliwości.
Wydarzenie na FB
https://www.facebook.com/events/438315696284399/
Jest wysterylizowana
Została oszukana przez ludzi...czy teraz ludzie pomogą jej?