Dzisiaj, 20 kwietnia w godz. rannych okolicach schroniska na ul. Skarbowców zerwała się ze smyczy duża wilkowata krótkowłosa suka. Jedno ucho ma klapnięte. Nuka, bo tak się wabi, jest nieufna i nie pozwoli się złapać. Nie ma smyczy ani obroży. Unika ludzi. Prawdopodobnie skryła się na pobliskich ogródkach działkowych. Nie mamy jej zdjęcia. Czekamy na wszelkie informacje nt. jej miejsca pobytu.
Pomóżcie nam ją odnaleźć.
Nr tel.: 605-35-17-35 Joanna 726-90-55-66 Asia TOZ 71/361-34-45 (po 17:00) Marta
Ostatnio edytowano Pt kwi 30, 2010 6:54 przez Kawon5, łącznie edytowano 2 razy
Zadzwońcie do Kicia_ ona mieszka w okolicach schroniska, może akurat gdzieś ją wypatrzy W schronie warto też informację zostawić, może ktoś dzwonic i zgłaszać jak zobaczy psa.
Niestety, Nuka rozpłynęła się w powietrzu. Nikt jej nie widział z osób spacerujących z psami po okolicy, na ogłoszenia zero odzewu. Rozmawiam z ochroniarzami, działkowiczami, spacerowiczami - wszystko na próżno. Część ogłoszeń zniknęła, więc rejon muszę oplakatować od nowa. Wczoraj kręciłam się po bliższej i dalszej okolicy przez 6 godzin, wylornetkowałam nawet pana właściciela, który (mimo prawie 80 lat) przyjeżdża regularnie na rowerze. Ostatnio już mu sił brakuje na poszukiwania ...
To jest tak rozległy teren, z krzakami, trawami, działkami, że szukanie jej to jak szukanie igły w stogu siana Ale trezba miec nadzieje, ze może się odnajdzie, ale myslę, że tylko wtedy jak ktoś ją zacznie dokarmiac i nas powiadomi. Pan szukał, nawoływał i jak do niego nie wyszła, to ja nie wiem jak to będzie...
Jestem po wieczorno-nocnych eskapadach. Zdarłam buty i nogi do kolan i spałam 3 godziny. Ale jest w końcu jakiś ślad w poszukiwanich - dzisiaj zabieramy właściciela i liczymy, że Nuka wyjdzie na jego wołanie. Rezyduje w rejonie Karkonowskiej przy magazynach. Po rozmowach z ochroną okazało się, że jest tam widywana od niedzieli. Tzn. na bank nadal nie wiadomo, czy to ona. Z opisu i zachowania jak najbardziej pasuje. Wszystko okaże się dopiero, jak ją ostatecznie zobaczymy.