Mruczek chce wychodzić na dwór

. Palimy papierosy na dworze i półpiętrze a ten cwaniak czeka tylko na otwarcie drzwi i w długą. Na razie daje się złapać, ale raz wymsknął się nie wiadomo kiedy. Kapnęłam się dopiero, gdy zobaczyłam go u sąsiadów podczas nikotynowej sesji.

Kiedy zapadła decyzja, że ma być niewychodzący, wzięliśmy Pusię do towarzystwa. Od miesiąca obchodzą się szerokim łukiem, schodzą tylko w celach łapoczynowych
Mruczek chce się bawić, a skora Pusia nie chce- postanowił poszukać nowych wrażeń. Łudzę się na razie, ze to tostesteron mu z jajek schodzi (dwa tyg. po kastracji jest) i się uspokoi. Dzisiaj nie udało mu się wymsknąć, więc nadzieja jest...