Tchórz

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt lis 05, 2010 16:02 Re: Tchórz

harpia pisze:Udało się dowiedzieć czegoś więcej?

O ile mróz nie wygoni jej do ludzi to marnie widzę łapanie zwierzaka. Tu pełno łąk i to zarosnietych chaszczami na półtora metra. Chodzę, zaglądam, na razie cisza.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2010 16:11 Re: Tchórz

w którym miejscu krk to jest?
ja bym mogła pomóc łapać,niestety nie mam za bardzo jak jej przechować[chyba że w łazience]
jeśli to fretka,nie przeżyje zimy-ja na oko nie jestem w stanie rozróżnić czy to fretka o umaszczeniu tchórz czy ktoś wypuścił oswojonego tchórza...
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2010 17:03 Re: Tchórz

Koszmaria pisze:w którym miejscu krk to jest?
ja bym mogła pomóc łapać,niestety nie mam za bardzo jak jej przechować[chyba że w łazience]
jeśli to fretka,nie przeżyje zimy-ja na oko nie jestem w stanie rozróżnić czy to fretka o umaszczeniu tchórz czy ktoś wypuścił oswojonego tchórza...


Do tchórza nie podejdziesz, chyba, że jest w bardzo złym stanie, a to widać z daleka. Tchórz nie jadłby chrupek kukurydzianych, musiała to być bardzo głodna fretka.
W tej chwili to wszystko jedno czy to fretka czy tchórz, jeśli daje się podejść i uda się włożyć zwierzaka do transportera to połowa sukcesu, jakby się Wam udało dopaść stwora, numer do mnie jest na mojej stronie, wsiadam w busa i jestem.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2010 17:15 Re: Tchórz

póki co nie wiem gdzie to jest.
fretka nie rozwali mi transportera dla kotów[standardowy ferplast z metalową kratką]?
można wabić ją mielonym indyczym?czy saszetką dla kotów która silniej pachnie?
Elzak,odpisz,fretka zimy nie przeżyje...
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2010 17:53 Re: Tchórz

Transportera nie rozwali, ferplasy są mocarnymi kontenerami, mam takiego dla moich fretek (w tym samca 2,8kg) i bardzo je chwalę.
Wabić można tym i tym, na początek może saszetką, jednak "śmierdzi" jak z murzyńskiej chaty i zwierzak wyczuje ją szybciej niż mięso.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2010 20:00 Re: Tchórz

Koszmaria pisze:póki co nie wiem gdzie to jest.
fretka nie rozwali mi transportera dla kotów[standardowy ferplast z metalową kratką]?
można wabić ją mielonym indyczym?czy saszetką dla kotów która silniej pachnie?
Elzak,odpisz,fretka zimy nie przeżyje...

Napisałam pw.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2010 20:20 Re: Tchórz

czyli jej nie widziałaś więcej jak 1szego,tak?
ktoś bardziej się znający mógłby się wypowiedzieć-czy to prawdopodobne że fretka tam dalej jest?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2010 22:44 Re: Tchórz

Fretka może być w tym miejscu jeżeli są tam krzaki, jakieś skrytki i ma tam możliwość zdobycia jakiegoś jedzenia (śmietniki itp.) Fretka, która nie dawno uciekła/została wyrzucona nie zatrzymuje się w jednym miejscu a biegnie przed siebie, jeżeli ta, jak pisze elzak3 nie uciekła i jadła rzucony pokarm to oznacza, że mogła być zbyt słaba na ucieczkę lub poznała otoczenie na tyle by nie bać się obcych.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 07, 2010 7:22 Re: Tchórz

są przypadki łapania fretki w podobnych warunkach?jak się na nią zaczaić,czy chociaż jak poznać po otoczeniu że fretka tam jest?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 07, 2010 9:47 Re: Tchórz

Koszmaria pisze:są przypadki łapania fretki w podobnych warunkach?jak się na nią zaczaić,czy chociaż jak poznać po otoczeniu że fretka tam jest?


Gdzie to jest w Krakowie?
Po otoczeniu nie wiele można zobaczyć poza kupami (małe więc trudno je zobaczyć), uciekinierzy na ogół nie kopią dziur a jedynie zajmują gotowe skrytki.
Często fretki łapie się "na dziko" to niestety bardzo kumate stworzonka i osoba, która nie myśli o niebezpieczeństwie ucieczki bardzo często traci swoje zwierzę. Jeżeli to fretka to wystarczy po spostrzeżeniu jej, wystawić transporter z jedzeniem w środku i zapraszać spokojnym, miękkim głosem czasami cmokając do niej.
Można spróbować również wywabić zwierza piszczącą zabawką, większość fretek bardzo dobrze na nie reaguje i przybiegają.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 07, 2010 11:44 Re: Tchórz

harpia pisze:
Koszmaria pisze:są przypadki łapania fretki w podobnych warunkach?jak się na nią zaczaić,czy chociaż jak poznać po otoczeniu że fretka tam jest?


Gdzie to jest w Krakowie?
Po otoczeniu nie wiele można zobaczyć poza kupami (małe więc trudno je zobaczyć), uciekinierzy na ogół nie kopią dziur a jedynie zajmują gotowe skrytki.
Często fretki łapie się "na dziko" to niestety bardzo kumate stworzonka i osoba, która nie myśli o niebezpieczeństwie ucieczki bardzo często traci swoje zwierzę. Jeżeli to fretka to wystarczy po spostrzeżeniu jej, wystawić transporter z jedzeniem w środku i zapraszać spokojnym, miękkim głosem czasami cmokając do niej.
Można spróbować również wywabić zwierza piszczącą zabawką, większość fretek bardzo dobrze na nie reaguje i przybiegają.

napisałam pw

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości