Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob gru 19, 2009 17:03 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

No ja akurat mam inne doświadczenie jeżeli chodzi o relacje koty- fretka. U mnie nigdy się nie pogodziły ze sobą, ale to dlatego, że mój fredzio miał bardzo trudny charakter jeżeli chodzi o kontakty z innymi zwierzakami. Jeżeli chodzi o mieszkanie, najlepiej ograniczyć najpierw fretkom wolność do jednego pokoju. Tam wszystko uprzątnąć z ziemi, kwiatki gdzieś przenieść poza ich zasięg, bo rozkopią ziemię i będą się przy tym super bawiły hehe, mogą też włazić na meble i coś zrzucać ( mój mi potrzaskał szklane świeczniki i doniczki). Z fretką to gorzej niż z dzieckiem, nic nie może zostać nie zabezpieczone, bo to tak ciekawskie i mądre zwierzaki, że wszystko chcą zobaczyć i dotknąć. Uważaj też na kosz na śmieci, bo często kosze trzymamy w szafkach pod zlewem a wiadomo, że wyrzucamy przeróżne rzeczy, a fretek może wejść tyłem za szafkami do śmieci i zjeść co chce.
Jeżeli syn przyjeżdża to pewnie będzie miał czas aby dobrze zaobserwować reakcje kota na fretki i na odwrót. Może się okaże, że będzie dobrze ( czego Ci życzę), a może być tak jak było u mnie, fretka nie mogła zostać nawet chwili sama z kotami, bo była walka.
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10

Post » Sob gru 19, 2009 17:15 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

Kurczę, denerwuję się 8O Nie mam pojęcia jak fretki zareagują na kota. jakiś czas mieszkał z nimi szczeniak i było ok. No ale szczeniak to dzieciak jeszcze....mogły to wyczuwać. Dzięki za rady i czekam na jeszcze, może coś wam jeszcze przyjdzie do głowy. :)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 20, 2009 11:20 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

Podnoszę, może jeszcze ktoś coś doradzi....
To już dzisiaj.... :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 20, 2009 12:03 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

shira3 ale co tu jeszcze doradzać, fretka to nie jest potwór, który zabije i zje Ci kota (bardziej bym się obawiała ataku kota na fretki a nie na odwrót, fretka jak nie zna to nie kozaczy, woli obejść łukiem i obserwować)

Syn w końcu doświadczony freciarz jest jak mniemam, pomoże.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 20, 2009 12:26 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

harpia pisze:shira3 ale co tu jeszcze doradzać, fretka to nie jest potwór, który zabije i zje Ci kota (bardziej bym się obawiała ataku kota na fretki a nie na odwrót, fretka jak nie zna to nie kozaczy, woli obejść łukiem i obserwować)

Syn w końcu doświadczony freciarz jest jak mniemam, pomoże.
Wiem. Dlatego chciałabym jeszcze zapytać jak powinno przebiegać ich przedstawienie, żeby nikt nikomu krzywdy nie zrobił. Kota w szelki? Fretki od razu wypuścić czy potrzymać w transporterku? Co z kompem, który stoi w ich pokoju? Czy kable nie będą niebezpieczne? Albo w niebezpieczeństwie? :wink:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 20, 2009 13:16 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

Kot gryzie Ci kable, w końcu fretka to drapieżnik tak jak kot i podchodzi się do niej w podobny sposób.
Ja bym postawiła kota piętro wyżej, na taboret czy stół i puściła frety, niech sobie kocio ogląda z wysokości, Wy obserwujcie jego zachowanie, on jest na swoim i jego ciekawość może przerodzić się w nie zdrowe zainteresowanie, ale obstawiam, że święta kot spędzi w bezpiecznej odległości od "tego czegoś"
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 20, 2009 13:49 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

Dzięki harpia ;) Jak coś to będę jeszcze pytać :D Ok? Trzymajcie kciuki - o 16 godzina "" 0"
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 20, 2009 22:59 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

Shira i jak?.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 20, 2009 23:20 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

W sumie nijak ;) Przy zapoznaniu Rudi wskoczył na szafkę i stamtąd je obserwował. Bliższych kontaktów nie było :) Potem zabraliśmy kota i tak siedziały po obu stronach drzwi nawąchując szparę :) Zobaczymy jutro. :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon gru 21, 2009 11:37 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

Shira a jak Ty oceniasz fretki po pierwszym kontakcie?.
I napisz koniecznie czy wyczuwasz je nosem :wink: .

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 14:30 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

Agaaa pisze:Shira a jak Ty oceniasz fretki po pierwszym kontakcie?.
I napisz koniecznie czy wyczuwasz je nosem :wink: .
Nie da się ich nie wyczuwać ;) A co do fretek to ja już z nimi kontakt miałam, były też kiedyś u nas 1 dzień ale nie mieliśmy kota wtedy :twisted:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon gru 21, 2009 18:34 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

No a jak kocio, nadal obserwacja z bezpiecznej odległości?
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 22, 2009 15:10 Re: Fretka , do opiekunów , tego cudaka.

harpia pisze:No a jak kocio, nadal obserwacja z bezpiecznej odległości?

Nadal :D Sytuacja póki co pod kontrolą :wink:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości