Już nie mogę się doczekać niuni

Dzisiaj było gruntowne szorowanie całej woliery przy okazji byliśmy w Castoramie ,kupiliśmy sklejkę oraz kije i zrobiliśmy na nowo całe wnętrze coś w stylu małpiego gaju.Zuzia jest zachwycona nowym wystrojem biega po całej wolierze jak perszing

wszędzie trzeba było zajrzeć,każdą nową deseczkę trzeba było pogryźć i zobaczyć czy smaczna,a Matylda jak na emeryta przystało wlazła na paśnik z sianem i się opychała.Ciesze się że Zuźka będzie miała koleżankę do gonitw bo Mati już nie w głowie wygłupy,ona tylko je,śpi i w pełni cieszy się spokojem.Moniko czekam na wieści co do przyjazdu
Pozdrawiam cieplutko.
Adoptując jednego kota nie zmienisz świata....ale świat się zmieni dla tego jednego kota.