» Pon lis 16, 2009 11:33
Re: POLSKIM CHARTOM I INNYM, grozi zagłada, wyslij list!!!
Dla mnie dramat. Pozwolę sobie zwyczajnie zamieścić ten tekst, który posłałem jako komentarz do projektu tego rozporządzenia. Oto on:
"Jestem wstrząśnięty. Nie tylko jako wielbiciel rasy - ale i jako prawnik-praktyk.
Logika uzasadnienia nowej regulacji budzi grozę. Jeśli bowiem ma ona służyć "opiece" nad psami tej rasy, to pragne przypomnieć, że Alaskan Malamute i Syberian Husky mają nieporównywalnie większe potrzeby ruchowe niż zdegenerowana w sensie dawnych przyzwyczajeń rasa charta (nie tylko polskiego), który bardziej przypomina typowego kanapowca, niż zabójcę, z którym walczono tak oddanie po II Wojnie Światowej. Godzina biegania - i pies ma dosyć. Może zatem objąć przepisamy wszystkich wytrwałych "biegaczy" jak wymienione przeze mnie? Jeśli zaś chodzi o polowania: ciekawe, kto mieszkając w środku aglomeracji w "ciasnym" M-3 ma pieniądze na kosztowne polowania w tym dubeltówkę, sztucer i cały sprzęt, który pewnie jest wart w sumie połowę wartości mojego "M-3". Ale idąc za ciosem: coccer spaniel i jamnik oraz wyżły wszelkich odmian - to też nic innego jak psy mysliwskie. Bardziej niż chart, bo kaszki, lisy i zające są w Polsce dalej liczne - a dropie i niedźwiedzie...nie będę pisał, bo w Ministerstwie Rolnictwa są ludzie wyedukowani w zakresie polskiej fauny. Przynajmniej powinni być.
Ocena legislacyjna projektu jest na dwóję. Począwszy od logiki, skończywszy na pragmatyce i sprawiedliwości regulacji. A porównanie chartów do psów tzw. ras groźnych to wyraz braku podstawowej wiedzy kynologicznej. Nie wspomina się nawet o tym, ze na rasy niebezpieczne wydaje się pozwolenia w zupełnie innym trybie niz na charty - bo podstawa prawna jest całkiem inna. Za to "wrzucenie" tematu chartów do tematu "ras niebezpiecznych" wywołuje mocno umotywowane wrażenie, że chodzi o pozyskanie aplauzu tłumu - w szczególności ludzi, którzy nie odróżniają charta od doga czy wyżła. Wyrazy najwyższej dezaprobaty."
"Zapomniałem o dość podstawowym mankamencie projektu. Ludzie, którzy nabyli psyw okresie, gdy było to całkiem legalne - mają być zmuszeni do przeniesienia się do wolnostojącego domu z ogrodem - albo rozstania się z psem. W mMinisterstwie zapomniano, że pies - to nie P-64, ani Glock 17, którego rozstanie z właścicielem raczej nie boli. Ciekawe, czy rozstanie z właścicielem ma być dla tych psów (zwłaszcza związanych ze swoim właścicielem chartów) MNIEJSZĄ NIEDOGODNOŚCIĄ , NIŻ ZAMIESZKIWANIE W M-3? Interesujący pokaz humanitaryzmu i ducha ochrony zwierząt. Drodzy Państwo, zastanówcie się co czynicie, bo potem będzie za późno. Nie sądzę zresztą, żeby Unia Europejska ten temat pozostawiła - a z całą pewnością zostanie tym tematem zainteresowana. Jeśli nie przez władze państwowe - to z całą pewnością przez światłych obywateli."
Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie Państwa tym tematem.