Dziunia (tak ja "roboczo" nazwalismy) zostala potracona przez samochod we wsi w lubuskiem, niestety przez dwa dni nikt nie pokwapil sie o jakakolwiek pomoc czolgajacemu sie psu. Suczka byla szczenna (ciaze poronila juz w lecznicy). W wyniku wypadku doznala urazu obydwu tylnych lapek, sa one jednak JAK NAJBARDZIEJ DO URATOWANIA. Jedna z nich jest zwichnieta, druga zlamana w dosc skomplikowany sposob. Dziunie czekaja dwa zabiegi. Niestety koszty leczenia beda dosc wysokie... Bardzo prosze o pomoc, kazda zlotowka sie liczy!
Miej serduszko i wplac chocby niewielka kwote na konto:
23 1160 2202 0000 0000 7709 0073
Julia Slonina
ul. Szymanowskiego 43a
51-609 Wroclaw
z dopiskiem "POMOC DLA DZIUNI"
Ta psinka ma ogromna wole zycia i liczy na Wasza pomoc! Oprocz lapek czuje sie dobrze, doszla juz do siebie po poronieniu i jej ogolny stan jest bardzo dobry.
Oprocz tego SZUKAMY DLA DZIUNI DOMU. Mysle, ze ten kto ja przygarnie jako domowego pupilka, nie bedzie zawiedzony. To mala (niecale 10 kg) suczka o krotkiej brazowej siersci, stojacych maluch uszkach, krotkich lapkach i PRZEMILYM USPOSOBIENIU. Nie ma w niej cienia agresji - pomimo bolu podczas przenoszenia i badania nie warknela ani razu. Na widok ludzi merda ogonkiem. Jej wiek szacowany jest na 2-3 lata.
Obecnie suczka przebywa w lecznicy w Gorzowie Wielkopolskim, w przyszłym tygodniu najprawdopodobnie przewieziemy ją do Wrocławia.
________
Byliśmy dziś u Dziuni w odwiedzinach. Suczka czuje się dobrze, jest niezwykle pogodna. Na widok ludzi od razu merda ogonkiem, uwielbia pieszczoty. To przekochany pies.
Po szczeniakach niestety pojawił się pokarm, ale dostaje na to odpowiednie środki. Zajmuje się nią naprawdę świetny, kompetentny i przemiły młody zespół. Obok Dziuni w klatkach kurują się inne bezdomne zwierzaki. Jutro rano ortopedzi zadecydują, co dalej, ale jest wielce prawdopodobne, że jutro zoperowana zostanie połamana łapka. Niestety jest złamana w dwóch miejscach (w tym w samym stawie) i z przemieszczeniem... Pęknięta jest też kość łonowa. Ale szanse na całkowite wyzdrowienie są duże!
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, we wtorek zabierzemy Dziunię do Wrocławia. Ta psina zasługuje na kochający dom... Proszę, popytajcie znajomych, może ktoś ją zechce przygarnąć. Po początkowym okresie kuracji to na pewno będzie bezproblemowy pies. Wrzucam zdjęcia Dziuni:





