Potrącona Dziunia potrzebuje Waszej POMOCY!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie sie 09, 2009 19:52 Potrącona Dziunia potrzebuje Waszej POMOCY!

POTRZEBNA JEST POMOC FINANSOWA DLA SUCZKI, ktora wczoraj znalezlismy potracona przy szosie.

Dziunia (tak ja "roboczo" nazwalismy) zostala potracona przez samochod we wsi w lubuskiem, niestety przez dwa dni nikt nie pokwapil sie o jakakolwiek pomoc czolgajacemu sie psu. Suczka byla szczenna (ciaze poronila juz w lecznicy). W wyniku wypadku doznala urazu obydwu tylnych lapek, sa one jednak JAK NAJBARDZIEJ DO URATOWANIA. Jedna z nich jest zwichnieta, druga zlamana w dosc skomplikowany sposob. Dziunie czekaja dwa zabiegi. Niestety koszty leczenia beda dosc wysokie... Bardzo prosze o pomoc, kazda zlotowka sie liczy!

Miej serduszko i wplac chocby niewielka kwote na konto:

23 1160 2202 0000 0000 7709 0073
Julia Slonina
ul. Szymanowskiego 43a
51-609 Wroclaw

z dopiskiem "POMOC DLA DZIUNI"

Ta psinka ma ogromna wole zycia i liczy na Wasza pomoc! Oprocz lapek czuje sie dobrze, doszla juz do siebie po poronieniu i jej ogolny stan jest bardzo dobry.

Oprocz tego SZUKAMY DLA DZIUNI DOMU. Mysle, ze ten kto ja przygarnie jako domowego pupilka, nie bedzie zawiedzony. To mala (niecale 10 kg) suczka o krotkiej brazowej siersci, stojacych maluch uszkach, krotkich lapkach i PRZEMILYM USPOSOBIENIU. Nie ma w niej cienia agresji - pomimo bolu podczas przenoszenia i badania nie warknela ani razu. Na widok ludzi merda ogonkiem. Jej wiek szacowany jest na 2-3 lata.

Obecnie suczka przebywa w lecznicy w Gorzowie Wielkopolskim, w przyszłym tygodniu najprawdopodobnie przewieziemy ją do Wrocławia.

________

Byliśmy dziś u Dziuni w odwiedzinach. Suczka czuje się dobrze, jest niezwykle pogodna. Na widok ludzi od razu merda ogonkiem, uwielbia pieszczoty. To przekochany pies.

Po szczeniakach niestety pojawił się pokarm, ale dostaje na to odpowiednie środki. Zajmuje się nią naprawdę świetny, kompetentny i przemiły młody zespół. Obok Dziuni w klatkach kurują się inne bezdomne zwierzaki. Jutro rano ortopedzi zadecydują, co dalej, ale jest wielce prawdopodobne, że jutro zoperowana zostanie połamana łapka. Niestety jest złamana w dwóch miejscach (w tym w samym stawie) i z przemieszczeniem... Pęknięta jest też kość łonowa. Ale szanse na całkowite wyzdrowienie są duże!

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, we wtorek zabierzemy Dziunię do Wrocławia. Ta psina zasługuje na kochający dom... Proszę, popytajcie znajomych, może ktoś ją zechce przygarnąć. Po początkowym okresie kuracji to na pewno będzie bezproblemowy pies. Wrzucam zdjęcia Dziuni:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Julia&Fred

 
Posty: 6
Od: Pon sie 03, 2009 9:19
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 10, 2009 16:11

Ogromnie dziekuję wszystkim, którzy jak dotąd wspomogli finansowo Dziunię. Pomagać można również za pośrednictwem allegro: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=710456887

Wciąż POSZUKUJEMY DOMKU dla kochanej, przesympatycznej Dziuni!

Julia&Fred

 
Posty: 6
Od: Pon sie 03, 2009 9:19
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 10, 2009 16:40

Sunia miała odromne szczęście, że spotkała was na swojej drodze. A o zachowniu mieszkańców tej wsi, którzy przez dwa dni przyglądali się jej cierpieniu obojętnie, powiem, że jest nieludzkie i, niestety, typowe dla wsi. Ludzie, którzy teoretycznie powinni kochac zwierzęta i troszczyć się o nie, bo są "bliżej natury" i często żyją ze zwierząt (krowy, świnie, konie, drób), w praktyce traktują je przedmiotowo i konsumpcyjnie. Niestety, psy i koty na wsi to elementy ruchome - nie ten, to będzie inny.

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości