Naoja został bardzo pokrzywdzony przez swoją byłą panią (dostała go jako prezent) ten ogromny psiak był trzymany małym mieszkanku w mieście i wyprowadzany tylko by się załatwić, a karmiony był tym co zostało na talerzu właścicielki. Pies jest niewychowany, wymaga tresury od podstaw, jedyne co potrafi to podać łapę


Jest bardzo miłym i pogodnym psiakiem, bardzo oddany swojemu właścicielowi.
Jest szczepiony przeciwko wściekliźnie.
Obecnie jest w Zakopanem z moim bratem, ludzie, (w większości dzieci) chcą robić sobie z nim zdjęcia, a on znosi wszelkie obściskiwania, szarpanie za sierść przez maluchy, i jest bardzo zadowolony kiedy jest w centrum uwagi i bardzo lubi wszelkie pieszczoty.
Nie szarpie za smycz, ładnie idzie przy nodze.



