» Pon sie 18, 2008 14:58
Kiedyś mieliśmy jamnikowatego psa, który uwielbiał toczyc piłkę. Gdy latem szliśmy na plażę, a wchodziło się kilkanaście minut stromym wejściem, on uwielbiał zabrać na górze chłopcom piłkę i turlając ją zbiegał w dół. Jęk zawodu chłopaków bardzo mu pasował, bo on z mina niewiniątka wbiegał sobie szybciutko na górę. Innym jego hobby było bieganie za lecącym nad plażą helikopterem. Ludzie szybko sie uczyli i na warkot cała plaż podrywała sie na nogi.