Zabijają bażanty i gołębie KATOWICE

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 23, 2008 11:23 Zabijają bażanty i gołębie KATOWICE

Kolega mojej mamy opowiadał mi,że ma kolegę,który prowadzi jakąś knajpę.I tam para młoda może sobie zrobić wesele itd.I oni robią coś strasznego!!!!!Jeśli para młoda życzy sobie,żeby bażant stał na stole albo gołąb(prawdziwy,ale wypchany) to kucharz wkłada przez dziób bażanta lub gołębia drut i wierci nim mózg bo nie może go zastrzelić żeby nie miał na sobie krwi.Czy tak można :?: :?: :?: To jest legalne żeby tak zwierzęta męczyć :?: :?: :?:
Wiem tylko,że ta knajpa znajduje się w byłym domu kultury w Katowicach.
Można to gdzieś zgłosić :?: :?: :?: :?: :?:
Przecież to jest straszne :(

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Śro cze 25, 2008 8:51

hop :!: :!: :!: :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Czw cze 26, 2008 8:08

szkoda że nikt nie chce pomóc jak sama nic nie mogę zrobić :( :( :( :( :( :( :( :( :(

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Pt cze 27, 2008 2:04 Re: Zabijają bażanty i gołębie KATOWICE

Kinga-Kotki pisze:Kolega mojej mamy opowiadał mi,że ma kolegę,który prowadzi jakąś knajpę.I tam para młoda może sobie zrobić wesele itd.I oni robią coś strasznego!!!!!Jeśli para młoda życzy sobie,żeby bażant stał na stole albo gołąb(prawdziwy,ale wypchany) to kucharz wkłada przez dziób bażanta lub gołębia drut i wierci nim mózg bo nie może go zastrzelić żeby nie miał na sobie krwi.Czy tak można :?: :?: :?: To jest legalne żeby tak zwierzęta męczyć :?: :?: :?:
Wiem tylko,że ta knajpa znajduje się w byłym domu kultury w Katowicach.
Można to gdzieś zgłosić :?: :?: :?: :?: :?:
Przecież to jest straszne :(


Kingo, napisz o tym do TOZu.
Znajdź stronę oddziału wrocławskiego TOZu, adres e-mail do p. Kawskiego i opisz tą sprawę. Podpisz sie w tym e-mailu imieniem i nazwiskiem , podaj swój adres- jestem pewna, że dostaniesz od niego odpowiedź i że on spróbuje ta informacje zweryfikowac. Może uda się coś w tej sprawie zrobić...
To na pewno nie jest legalne, jest to karalne znęcanie sie nad zwierzętami i na tych co to robia można złożyć doniesienie do prokuratury.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 27, 2008 10:44

Ja to z dystansem do takich opowieści podchodzę, serio, serio :wink:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 27, 2008 19:27

Rozumiem,ale to są prawdziwe wiadomości,niestety :( W ten właśnie wcześniej opisany sposób bażanty i gołębie zabija kucharz :x Napiszę to TOZu,zobaczymy co z tego wyjdzie.

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Pt cze 27, 2008 20:18

Kinguś, widziałaś to na własne oczy? :wink:
Ja z racji zawodu (kucharz) trochę o oprawianiu wiem, a to co Ty przedstawiasz pewnie można między bajki włożyć.

No i lepiej się dowiedzieć osobiście, jak to mój złodziejaszkowaty sąsiad często mówi "a za rękę złapałaś?" :wink:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 27, 2008 20:27

harpia pisze:Ja to z dystansem do takich opowieści podchodzę, serio, serio :wink:

A jak podchodzisz do opowieści o gołębiach z martwicą nóżek powiązanych sznurkiem, który im w te nóżki wrósł, a mimo to staraja się jakoś skakać na takich biednych kikutkach i walczyć o zycie. Jeżeli w jednym małym stadku jest 50% takich gołębi to chyba one nie przypadkowo tak powiązane nózki mają ( a tak to niektórzy próbuja tłumaczyć).

Napisz koniecznie Kingo do TOZu -lepiej sie wygłupić niż czegoś zaniedbać.
TOZ dba o wszystkie zwierzęta-takze o gołębie i bażanty, przynajmniej teoretycznie.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 27, 2008 21:11

ossett, w małym stadku dzikich (powtarzam, dzikich) gołębi, stołujących się w parku czy pod przystankami autobusowymi, widziałam ok. 30-40% kulejących ptaków, w większości to sznurki, nitki itp (co się da złapać to łapie i zdejmuję te świństwa)
Czy ktoś im te sznurki zakłada?
Nie.

Zresztą, jaki związek tego przykładu z tematem, nie wiem
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 27, 2008 22:06

Zaloguj sie na Dogomanii. Może któraś z fundacji doświadczonych w róznych dziwnych sytuacjach kryzysowych pomoże. Tam na pewno nie zostawią Cię bez pomocy. Ja jestem w stanie we wszystko uwierzyć. Ludzie sa różni i to co jednemu nie przyszłoby nawet do głowy, drugi może realizować. Pomysłowość niektórych nie zna granic :( .

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 28, 2008 9:16

Nie widziałam tego na oczy ale jestem pewna że to jest prawda.Kolega mojej mamy ma Kota perskiego dzisiaj Sarunia kończy 12 lat,on kocha zwierzęta i by tego nie zmyślił,jego kolega też nie bo byli razem na jakimś spotkaniu bo są przedstawicielami i on mówił mu to w pokoju.To jest prawdą niestety.Napiszę potem do TOZU,teraz jadę do weterynarza po tabletki na robaki dla Kotów.

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Sob cze 28, 2008 19:04

Napisałam do TOZu,czekam na odpowiedż.

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Nie cze 29, 2008 10:22

ossett pisze:Napisz koniecznie Kingo do TOZu -lepiej sie wygłupić niż czegoś zaniedbać.
TOZ dba o wszystkie zwierzęta-takze o gołębie i bażanty, przynajmniej teoretycznie.


Zgadzam się z tym :wink: Mam nadzieje, że jeśli to prawda TOZ zrobi odpowiednie kroki w tym celu :) Nie wiem gdzie, ale słyszałam też o ptaku (chyba pawiu) na stole weselnym. Z tym że to było nieszkodliwe - ptak był ułozony z warzyw :)
"Kupują swym dzieciom króliczki i kotki
by je nauczyć miłości, litości
i nigdy, przenigdy im nie wytłumaczą,
że "zwierzę" i "rzeczy" to samo dla nich znaczą!!!"

Pomagajmy zwierzętom.

Karolina8

 
Posty: 609
Od: Sob mar 17, 2007 15:59
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post » Nie cze 29, 2008 21:37

Z warzyw to co innego,ale ta sprawa jest poważna,nadal czekam na odpowiedż.

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości