podrzucili nam szczeniaczka-Emma -wieści z domu :)))

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt mar 28, 2008 21:28

:ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt mar 28, 2008 21:50

Inguś kciuki cały czas są :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 31, 2008 8:00

ze względu na pojawiające sie wciąż nowe kłopoty transportowe, zdecydowaliśmy wczoraj z TŻ-tem, że pogoda piękna, słonko świeci, wiosna, ptaszki, te rzeczy, więc czemu by nie wsiąść w auto i nie zrobić sobie wycieczki do Warszawy :) pojechaliśmy, Emma całą drogę przespała wciśnięta pod fotel.
W domu już czekała nowa Duża wraz ze współlokatorką. Obie dziewczyny piały zachwyty, że jaka Emcia fajna, a jaka okrąglutka, a jaka kudłata...
W mieszkaniu, oprócz Emmy, mieszkają jeszcze dwa koty: Franka i Kot Czesław oraz królik Benjamin, który do tej pory rządził czteronogim towarzystwem. Ale że Emma wychowana bezstresowo (co nam tu już zarzucono :twisted: ;) ) więc - mając aktualnego Pana i Władcę w głębokim poważaniu - usiłowała złapać zębami za królicze ucho :roll: potem nasikała na środku pokoju i dobrała się do chrupków Kota Czesława...

Oczywiście się popłakałam, jak wychodziliśmy :oops: I chociaż nie jestem jeszcze taka stara, to jakoś to studenckie mieszkanie mnie nie do końca przekonało :oops: Zanim się zdecydowałam na ten dom, dostałam od nowej Dużej kilkanaście maili, wszystkie wyważone, odpowiedzialne, do tego ta weterynaria... ale może jednak nie powinnam zaufać młodziutkiej dziewczynie? powiedzcie, że będzie małej tam dobrze... bo mi jakoś "ciężko na duszy" :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 31, 2008 8:35

Inga obrażam się śmiertelnie i nieodwołalnie (na jakieś 5 minut)! Byłaś w Warszawie i nawet znaku nie dałaś! No wiesz co!

A Emmie na pewno będzie bardzo dobrze. Ja myślę, że tacy młodzi właściciele są najfajniejsi. Mają całą masę energii i więcej wyrozumiałości dla małych, rozkapryszonych panienek!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 31, 2008 8:46

strasznie, strasznie zazdraszczam nowemu domowi :lol:
a co do domu, skoro zostawiłaś paszczaka to chyba musi być naj-naj-naj nie? :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 31, 2008 9:34

Inguś co to za pytanie, czy Ty byś zostawiła zwierzaka w nieodpowiednim miejscu :evil:

Bądź szczęśliwy mały Gryzońku :) Mam nadzieję że jakieś wieści od Emmy będą napływały :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 31, 2008 9:35

Moje gratulejszyn :dance: :balony: :dance2: :dance: :balony: :dance2:
Młode domki są całkiem spoko, przekonałam się o tym już nie raz :)
Inguś, cieszyć się trzeba nie smucić :)



No i miejsce na kolejnego psiaka masz 8) :lol: :twisted: :wink:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon mar 31, 2008 9:53

gratuluje i mocne kciuki aby to był dobry ,mądry i odpowiedzialny domek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

młody nie znaczy głupi..ale to wszystko w praniu wyjdzie....a ty się nie martw ,bedzie dobrze... :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 02, 2008 22:48

Inguś, mieszkanie u studentki weterynarii, w czasie studiów, to jest naprawdę full wypas. Darmowe leczenie i szczepienia, full znajomych - wszyscy kochający zwierzaki, zabieranie psa ze sobą do szkoły. Tosia też się tak wychowywała i zobacz jaka jest fajniutka ;)

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 08, 2008 16:41

Radzimy sobie bardzo dobrze, z Emma zostajemy na zmiane z kolezanka, a ja teraz wiecej czasu spedzam w domu, i dobrze. Zaprzyjaznila sie juz z Kotem Czesławem i najwiecej czasu spedzaja na wspolnych zabawach.
Emi zostala juz zaszczepiona drugi raz. Za 2 tygodnie moze zaczac wychodzic na dwor.
Nie sadzilam, ze jest tak puchata, ale to raczej nie zawod tylko zdziwienie. Jest tak cudowna, ze niezaleznie od wygladu nie da sie jej niekochac. Troche urosla, ma mnostwo energii, wszystko gryzie, coraz mniej sie przewraca i jest rozkoszna. Nie wyobrazam sobie domu bez niej. Nie wierze w cos takiego jak wymarzony pies, kazdy moze byc tym wymarzonym jezeli tylko da sie w sobie zakochac.
Nie oddam Emmy. :)
Musiala by sie stac jakas straszna katastrofa, zebym ja oddala. :)

Jak tylko oderwe sie od ksiazek na dluzszy moment to wysle zdjecia.

Pozdrawiam i prosze sie nie martwic.



uff :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 08, 2008 17:46

:D :D :D

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 08, 2008 17:50

Szuper!!!! :D

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto kwi 08, 2008 18:11

O rany! To Ci piękna historia, a zdradzisz Inga w jakiej części Warszawy zamieszkała Emmusia?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 08, 2008 18:42

Malati pisze:O rany! To Ci piękna historia, a zdradzisz Inga w jakiej części Warszawy zamieszkała Emmusia?


Praga Południe, na Podskarbińskiej :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 08, 2008 19:09

A tak się ktoś tu martwił czy Emmie będzie dobrze :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 145 gości