http://www.niechcianeizapomniane.org/fo ... 1377#11377
Zwracam sie z ogromna prosba. Byl czas kiedy ja moglam wspomoc panstwa fundacje. Teraz prosze o pomoc. Dwa miesiace temu znalazlam samotna sunie z dziewiecioma szczeniaczkami mieszkajaca w fatalnych warunkach pod podloga prowizorycznego baru. Cudem udalo sie umiescic szczeniaki w jakichs domach. Niestety suni nikt nie chce. Byl apel w gazecie ale bez skutku. Jezdze do niej codziennie, karmie, przytulam i serce mi sie kraje. Ona jest cudowna i madra. Jest wielkosci wilczka i jest mloda. Jestem w stanie wysterylizowac ja, odrobaczyc, pokryc koszty szczepien, transportu ale niestety nie moge jej wziac do siebie. Problemem jest to, ze ten bar beda wkrotce rownac z ziemia i stawiac tam blok. Bedzie to dla niej tragedia. Blagam i prosze o pomoc dla sunieczki!!!! Ma na imie NONA i jest sliczna. Pomozcie prosze!!!! Malgorzata
[/quote]
Pani Natalio,
Dziekuje za mail. To dla mnie bardzo wazne.
Sunia jest w Bialymstoku (jestem w stanie zawiezc ja wszedzie oby tylko znalazla dobry dom), ma ok. 2 lat (wg. mnie). Nie udalo mi sie zrobic dobrych zdjec ale jedno na razie moge przeslac. Jest sliczna, madra, niestety warunki ma tragiczne. Czasami ledwo moze sie wyczolgac spod tej podlogi pod ktora siedzi bo ona obnizyla sie troche. Zagladam do nie codziennie, niestety sa tez tacy, ktorzy zagladaja do niej ale nie po to zeby nakarmic tylko przegonic i nastraszyc. Nona, bo tak ja ktos nazwal, umie ladnie chodzic na smyczy i bardzo teskni do jakiegos wlasciciela. Lubi dzieci. Wszystki 9 szczeniat zostalo jej zabrane prawie w jednakowym czasie i byl to dla niej cios. Teraz powoli wraca do normy. Jesli znajdzie sie ktos kto ja zechce to ja ja wysterylizuje, zaszczepie, odrobacze i zrobie przy niej wszystko co niezbedne. Pozdrawiam, Malgorzata,
nata napisała:
to moja korespondencja z Panią, która rzeczywiście regularnie wspomagała nas finansowo. teraz czas jej pomóc, a właściwie pomóc suni... jest młoda, ładna, przyjazna i jak najbardziej adopcyjna. trzeba tylko dać jej szansę...
Nona pilnie potrzebuje chociaż tymczasu! nikt nie wie kiedy tak naprawdę bar zostanie zlikwidowany. trzeba ją zabierać jak najszybciej! pani Małgosia deklaruje pomoc w każdej dziedzinie - leczenie, sterylka, transport. my też pomożemy tak jak będziemy mogli. potrzebne tylko chęci. proszę, pomóżcie! zobaczcie jaka jest śliczna:







kontakt w sprawie Nony podaję na panią Małgosię:
kalinka1966@yahoo.com
tel. 0517-329-299