Może nie o szczurach ale też gryzoń, swego czasu miałam dwie świnki morskie i zawitał do nas kot

wcześniej kot nigdy nie widział świnki morskiej, a świnie nigdy nie widziały kota, efekt - wielka nieskończona miłość zwierzaków, kot im właził do klatki, lizał futro, one chrumkały radośnie - idylla

Potem trafiła się kotka przybłęda, z wcześniejszych informacji wiem że łowna, świnie dalej się chciały z nią kumplować a kocica chciała je zjeść

leżała na ich klatce, pacała przez kratki jak podchodziły do poidełka, świnie się stresowały i bały wychodzić z domku. Zakończenie - świnki morskie musiałam oddać

Ale morał z tego taki - jest szansa na pogodzenie kota z gryzoniem, ale to bardzo indywidualna sprawa, zależy od charakteru (lub doświadczeń) zarówno kota jak i gryzoni.