Kocia zabawka prosto z NYC dla pobitej Walerci

Zabawka przyleciała ze mną z NYC via Paryż
Dostałyśmy ją na potrzebujące zwierzę i myślę, że nadejszła wiekopomna chwila, żeby zabawka zarobiła na jakiegoś biedaka.
THING IN A BAG wystawiam na pobitą Walercię: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... sc&start=0
Kotka nie widzi, jest połamana, to jeszcze kociątko. Myślę, że jej leczenie, za które wszyscy trzymamy kciuki, pochłonie dużo pieniążków. Nie pozwólmy, żeby zabrakło ich dla maleńkiej, zasługuje na to, co najlepsze.
No a teraz opis tego cuda. Thing in a Bag to papierowa, ale nasączona czymś torebka (nie drze się, jest taka jakby elastyczna, w każdym razem pazurkoodporna), wewnątrz której znajduje się mechanizm drżąco-drgający mający zabawiać naszego kota. Jest to bardzo śmieszna rzecz, myślę, że w Polsce niedostępna. Aha, rzecz działa na 3 baterie paluszki.
A to ona, tadam!
Zaczynamy może od 10 zł? Może być?
Bazarek trwa do 5 maja do godz. 20 czasu normalnego.

THING IN A BAG wystawiam na pobitą Walercię: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... sc&start=0
Kotka nie widzi, jest połamana, to jeszcze kociątko. Myślę, że jej leczenie, za które wszyscy trzymamy kciuki, pochłonie dużo pieniążków. Nie pozwólmy, żeby zabrakło ich dla maleńkiej, zasługuje na to, co najlepsze.
No a teraz opis tego cuda. Thing in a Bag to papierowa, ale nasączona czymś torebka (nie drze się, jest taka jakby elastyczna, w każdym razem pazurkoodporna), wewnątrz której znajduje się mechanizm drżąco-drgający mający zabawiać naszego kota. Jest to bardzo śmieszna rzecz, myślę, że w Polsce niedostępna. Aha, rzecz działa na 3 baterie paluszki.
A to ona, tadam!



Zaczynamy może od 10 zł? Może być?
Bazarek trwa do 5 maja do godz. 20 czasu normalnego.