Strona 1 z 1

Szark andamanski na cel szczytny (wink)

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 5:40
przez czitka
Nasza kolejna aukcja, tym razem ogroooomny rekin andamanski, zapraszamy do licytacji.
Aukcja trwa do konca naszego pobytu w tajlandii, czyli do 10-tego lutego.
Rekin ma na imie Jozek i spi z nami w bungalowie. Jest oswojony i milutki!
Cena wywolawcza - 30PLN, jak ktos woli w THB to 300 :P
Oto rekin:
Obrazek
Rekin to ten z prawej 8)
Przypominam, ze przedmiotem licytacji nie jest kolezanka Callisto!
Zwyciezca licytacji przeznaczy wylicytowana kwote na cel, ktory sobie sam wybierze.
Komu rekina :?:
Idzie lato!

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 14:47
przez czitka
:evil:

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 15:05
przez Maryla
komurekinakomurekina?

moze chociaz pletwe mozna by wykorzystac w celach pseudoleczniczych? :roll: :wink:

PostNapisane: Śro lut 04, 2009 12:29
przez Gacusiowa
komu komu bo zostanie w Tajlandii?

PostNapisane: Śro lut 04, 2009 23:28
przez amia
za wywoławczą na początek :)

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 14:33
przez Wojtek
Uprzedzam, ze Jozek bywa nerwowy. To kumpel tylko la twardzieli.
Obrazek

PostNapisane: Nie lut 08, 2009 17:19
przez mikrejsza
hop :!:

PostNapisane: Śro lut 11, 2009 13:29
przez Wojtek
Józek zamieszkał tymczasowo na Bemowie. Bywasz w tych okolicach? Jeśli nie to umówimy się jakoś w miejscu dogodnym dla obojga :)

PostNapisane: Śro lut 11, 2009 19:22
przez czitka
Ogłaszam koniec aukcji :P
amia zostaje właścicielką szarka andamańskiego, prosimy o informację na jaki cel zostanie przeznaczona wylicytowana kwota i kontakt z Wojtkiem w celu odebrania szarka!
Gratulujemy i dziękujemy! :P

PostNapisane: Śro lut 18, 2009 8:35
przez Wojtek
Aukacje z Tajlandii nie były dowcipami.
Fanty naprawdę są do wykupienia i trochę mi zawadzają w domu.

PostNapisane: Sob lut 28, 2009 18:07
przez Callisto
Jakie są losy Józka?

PostNapisane: Sob lut 28, 2009 18:21
przez Wojtek
Męczy się w moim małym mieszkaniu :(
Wczoraj pytałem na PW Amię o jego dalsze losy.
Odpisała, że "szybko lookne co i jak na forum i jakie sa potrzeby, i sie odezwe w ciagu kilku godzin".

PostNapisane: Sob mar 28, 2009 20:37
przez Callisto
Czy Józek pływa na morzach i oceanach?

PostNapisane: Sob mar 28, 2009 22:01
przez Wojtek
Nie.
Józek nadal jest u mnie.
Zamiast "kilku godzin" upłynął już miesiąc, a Amia nie daje znaku życia.
Kolejnego mego PW nie odebrała.
Myślę, że jeśli do końca marca nic się nie zmieni, to będzie można zacząć licytację od początku.

PostNapisane: Pon mar 30, 2009 8:56
przez Callisto
To ja już ustawiam się w pozycjach startowych ;)