Strona 1 z 1

Apteczka samochodowa - dla ariel i Praksedy KONIEC

PostNapisane: Pt sie 22, 2008 22:32
przez Jana
Drogowy zestaw bezpieczeństwa (mini apteczka) - nowy, nieużywany
Obrazek

Apteczka wraca do gry! meggi 2 już raz ją wylicytowała, a teraz postanowiła przeznaczyć na licytację dla ariel i jej 11 tymczasów oraz dla Praksedy i jej wiele tymczasów, w tym Rysię, kociaka z posterunku przy cmentarzu wolskim.

Cena wywoławcza - 10,00 zł. (plus ewentualne koszty przesyłki), czas aukcji - tydzień od pierwszej ofery.

Bądźcie hojni, bo wylicytowaną kwotę dzielimy na dwa cele :wink: A w każdym samochodzie apteczka po prostu MUSI być :twisted:

PostNapisane: Pt sie 22, 2008 22:35
przez smil
startuję za 15

PostNapisane: Pt sie 22, 2008 22:58
przez meggi 2
Jana dziękuje :lol:

PostNapisane: Sob sie 23, 2008 7:23
przez MonikaWarszawa
Potrzebuje a nigdy nie miałam czasu kupic.
30 zł.

PostNapisane: Sob sie 23, 2008 10:10
przez meggi 2
tu jest wątek poprzedniej mojej licytacji

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68 ... highlight=

PostNapisane: Sob sie 23, 2008 22:41
przez meggi 2
podrzucimy przed niedzielą :lol:

PostNapisane: Pon sie 25, 2008 10:36
przez Jana
:D

PostNapisane: Pon sie 25, 2008 19:31
przez MonikaWarszawa
wygralam? co mam dalej czynic?

PostNapisane: Pon sie 25, 2008 23:43
przez meggi 2
MonikaWarszawa pisze:wygralam? co mam dalej czynic?


termin upływa w piatek.

PostNapisane: Pon wrz 01, 2008 10:33
przez meggi 2
Bazarek skonczony . Monika wygrala :lol:
wysyłam pv.

PostNapisane: Wto wrz 02, 2008 21:57
przez meggi 2
Pieniazki wpłyneły 30zł . :lol:

PostNapisane: Czw wrz 04, 2008 23:17
przez meggi 2
przesyłka juz poszla, opłata 7,50

PostNapisane: Pt wrz 12, 2008 12:58
przez Prakseda
Wszystkim Ciociom wystawiającym bazarki i licytującym na rzecz moich urwisów
SERDECZNIE DZIĘKUJEMY.

Jest wesoło, dziś w nocy mało oka nie straciłam, gdy banda młodziutkich tymczasików przeleciała po mnie w tę i z powrotem. Klopsik z dużą precyzją trafił łapą w moje oko. (Powieka rozcięta na pół, pod okiem krwiak. Puder nie wiele pomógł.)
Za to towarzystwo radośnie pobiegło dalej, nie zważając na moje upomnienia. Po chwili kapcie wylądowały w kuchni, została rozlana woda w miskach, z blatu spadła patelnia, ale co tam. Dopiero gdy drapak z hukiem przewrócił się na bok, towarzystwo trochę oprzytomniało. (W końcu mnie eksmitują za te nocne głupawki.)
A gdy przyszła dla mnie pora wstawania, bandziorki oczywiście smacznie i niewinnie spały.
„Czy ona musi palić to światło, spać spokojnie nie można!!!” - ziewając mruknął Klopsik i schował noc pod kocyk.

PostNapisane: Sob wrz 13, 2008 15:10
przez meggi 2
Praksedo na zdrowko!

Nie wiem czy przelew dotarł do drugiej osoby?