Reszta kolorowych teczek Filemonka na okulistę dla Dudusia

Osobom , które kupiły w sumie 6 teczek dla Filemonka za cene Kup Teraz dziękuje,pieniądze otzrymałam teczki wysłałąm (jutynce jeszcze nie).
Te które dostalam włąśnie od p. Ani i których mam zdjęcia wystawiam na okulistę dla Dudusia:
Dudus zostal przywieziony z DT w Wałbrzychu 7 lipca na kontrolne badanie krwi po leczeniu wątroby. Okazało się, że teraz z kolei był zainfekowany jakiś dziwnym wirusem zapalenia drg oddechowych, którego złapał nie wiadomo skąd, a poza tym miał bardzo czerwone oczko, jak sie potem okazało chyba silnie zdrapane przez doprowadzonego do ostateczności poczciwego misia Misia (bo Duduś powyleczeniu wątroby przestał być dudusiem...). Duduś miął gorączkę, kichał i kasłał i z oczka mu strasznie ciekły rózne rzeczy. Był leczony synuloxem a oczko gentamycyna. Dudus z infekcji został wyleczony, chociaż zaraził inne koty. Ale z oczkiem było coraz gorzej-zostalam wyslana przez lekarkę do dr Kielbowicza, który uznał ,że oczko jest w bardzo ciężkim stanie i kazalłmi przyjć do kontroli po trzech dniach(każda wizyta 50PLN...)
Dudus miał zapisane na oczko Encorton i RUlid doustnie, oraz neomycyne,
floxal i biodacynę (w sumie 8 wpuszczań dziennie do oczka co Dudusia strasznie denerwowalo). Jeszcze mialam mu kupic kolnierz(sa takie na Trwalej- ale nie kupilam...). Ponieważ z oczkiem było coraz lepiej zwlekalam z ta kontrolna wizyta i w ogóle nie poszłam. Po przeszło dwoch tygodniach leczenia oczko było jak nowe, więc przestalam wpuszczac Dudusiowi krople. Ale po dwóch dniach pogorszyło sie, chyba MUSZE iść w pniedziałek do dr Kielbowicza znowu. Pewnie mnie skrzyczy...
Więc może ktoś jeszcze potrzebuje teczek na dokumenty:
Są do sprzedania:
CENA WYWOŁAWCZA 4PLN
CENA KUP TERAZ 10PLN
Koszt wysyłki pokrywa nabywca(polecony: jedna teczka 3.85, 2 teczki 4,30 teczki + koperta z bąbelkami 1.80PLN[/color]
koniec 11 lipca godz 23.00
T2:
T4:
T6:
T9:
Cos ładnego dla Dudusia jeszcze wystawie, ale okulista jest pilny , a tylko takie zdjęcia mam (i nie mam środków na okulistę ani na nowe leki dla niego, a tam kredytu nie dostanę...) naraie znowu zaczęłam pdawać te poprzednie leki, ale nie wiem czy t dobrze.
Teczki t4, t6, t9 mam w trzech egzemplarzach każdą.
A oto Duduś jak jeszcze był dudusiem, a nie diabełkiem wcielonym i to co o nim pisałam w maju:
Oto Dudus juz w dobrej formie w domu tymczasowym:
Wroclawianin Dudus zgubil sie komus ok. 7 kwietnia. Nie udalo sie szybko odnalezc jego domu. Dudus przestal jesc, najprawdopodobniej ze stresu, bo czekal na swoich opiekunów w klatce, w piwnicy, a jest to bardzo towarzyski kocurek, kochajacy wszystkich ludzi(oprocz lekarzy) kocurek (wykastrowany ,ok. 1 roku).Nie jadl ok 10 dni, nastepnie dostal wstrzasu po lekach (najprawdopodobniej po katosalu (witaminy B) i ledwo udalo sie go odratowac.
Badania krwi wykazaly, ze mial chora watrobe (pewnie dlatego, ze dlugo nie jadl).
Po serii kroplowek , zastrzykach hepasilu, tabletkach Hepargenu
juz jest w dobrej formie, parametry watrobowe ma prawie w normie.
Caly czas jest na diecie, je tylko Sensitive Control - saszetki, a ostatnio i suche.
-[size=9]---------------------------------------------------------------------------------
Kociak Filemonek urodził sie prawie dwa miesiące temu, za garażem na przedmieściu Wrocławia. Jego mamą jest dzika kotka.

Od urodzenia różnił się nieco od swojego rodzeństwa. Jest bardzo ładny wesoły i ruchliwy, żywo reaguje na otoczenie, ale wykazuje pewne objawy neurologiczne, o których więcej mozna przczytac w jego watku na Kotach:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77 ... sc&start=0
Dzięki swojej dzikiej mamie, która go nie odrzuciła mimo jego inności, Jutynce11, która się nim opiekowała i czuwała nad jego bezpieczeństwem, Martce, która wypatrzyła apel Jutynki o pomoc na Miau i jescze paru innym o tej pory 65PLN
Te które dostalam włąśnie od p. Ani i których mam zdjęcia wystawiam na okulistę dla Dudusia:
Dudus zostal przywieziony z DT w Wałbrzychu 7 lipca na kontrolne badanie krwi po leczeniu wątroby. Okazało się, że teraz z kolei był zainfekowany jakiś dziwnym wirusem zapalenia drg oddechowych, którego złapał nie wiadomo skąd, a poza tym miał bardzo czerwone oczko, jak sie potem okazało chyba silnie zdrapane przez doprowadzonego do ostateczności poczciwego misia Misia (bo Duduś powyleczeniu wątroby przestał być dudusiem...). Duduś miął gorączkę, kichał i kasłał i z oczka mu strasznie ciekły rózne rzeczy. Był leczony synuloxem a oczko gentamycyna. Dudus z infekcji został wyleczony, chociaż zaraził inne koty. Ale z oczkiem było coraz gorzej-zostalam wyslana przez lekarkę do dr Kielbowicza, który uznał ,że oczko jest w bardzo ciężkim stanie i kazalłmi przyjć do kontroli po trzech dniach(każda wizyta 50PLN...)
Dudus miał zapisane na oczko Encorton i RUlid doustnie, oraz neomycyne,
floxal i biodacynę (w sumie 8 wpuszczań dziennie do oczka co Dudusia strasznie denerwowalo). Jeszcze mialam mu kupic kolnierz(sa takie na Trwalej- ale nie kupilam...). Ponieważ z oczkiem było coraz lepiej zwlekalam z ta kontrolna wizyta i w ogóle nie poszłam. Po przeszło dwoch tygodniach leczenia oczko było jak nowe, więc przestalam wpuszczac Dudusiowi krople. Ale po dwóch dniach pogorszyło sie, chyba MUSZE iść w pniedziałek do dr Kielbowicza znowu. Pewnie mnie skrzyczy...
Więc może ktoś jeszcze potrzebuje teczek na dokumenty:
Są do sprzedania:
CENA WYWOŁAWCZA 4PLN
CENA KUP TERAZ 10PLN
Koszt wysyłki pokrywa nabywca(polecony: jedna teczka 3.85, 2 teczki 4,30 teczki + koperta z bąbelkami 1.80PLN[/color]
koniec 11 lipca godz 23.00
T2:



T9:

Cos ładnego dla Dudusia jeszcze wystawie, ale okulista jest pilny , a tylko takie zdjęcia mam (i nie mam środków na okulistę ani na nowe leki dla niego, a tam kredytu nie dostanę...) naraie znowu zaczęłam pdawać te poprzednie leki, ale nie wiem czy t dobrze.
Teczki t4, t6, t9 mam w trzech egzemplarzach każdą.
A oto Duduś jak jeszcze był dudusiem, a nie diabełkiem wcielonym i to co o nim pisałam w maju:
Oto Dudus juz w dobrej formie w domu tymczasowym:

Wroclawianin Dudus zgubil sie komus ok. 7 kwietnia. Nie udalo sie szybko odnalezc jego domu. Dudus przestal jesc, najprawdopodobniej ze stresu, bo czekal na swoich opiekunów w klatce, w piwnicy, a jest to bardzo towarzyski kocurek, kochajacy wszystkich ludzi(oprocz lekarzy) kocurek (wykastrowany ,ok. 1 roku).Nie jadl ok 10 dni, nastepnie dostal wstrzasu po lekach (najprawdopodobniej po katosalu (witaminy B) i ledwo udalo sie go odratowac.
Badania krwi wykazaly, ze mial chora watrobe (pewnie dlatego, ze dlugo nie jadl).
Po serii kroplowek , zastrzykach hepasilu, tabletkach Hepargenu
juz jest w dobrej formie, parametry watrobowe ma prawie w normie.
Caly czas jest na diecie, je tylko Sensitive Control - saszetki, a ostatnio i suche.
-[size=9]---------------------------------------------------------------------------------
Kociak Filemonek urodził sie prawie dwa miesiące temu, za garażem na przedmieściu Wrocławia. Jego mamą jest dzika kotka.

Od urodzenia różnił się nieco od swojego rodzeństwa. Jest bardzo ładny wesoły i ruchliwy, żywo reaguje na otoczenie, ale wykazuje pewne objawy neurologiczne, o których więcej mozna przczytac w jego watku na Kotach:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77 ... sc&start=0
Dzięki swojej dzikiej mamie, która go nie odrzuciła mimo jego inności, Jutynce11, która się nim opiekowała i czuwała nad jego bezpieczeństwem, Martce, która wypatrzyła apel Jutynki o pomoc na Miau i jescze paru innym o tej pory 65PLN