Strona 1 z 6

Zaginiona paczka

PostNapisane: Pt gru 07, 2007 21:39
przez Femka
Temat został wydzielony z wątku "Przykra sprawa" jako dotyczący sprawy wyjaśnionej. Tytuł dodany przez moderatora.
E.


Czytałam ten wątek, ale szczerze mówiąc nie sądziłam, że kiedykolwiek będzie mnie dotyczył. Właściwie dalej mam poważne wątpliwości. Sprawa dotyczy bazarku, na którym Izabela wystawiła karmę rc renal na dowolne koty. 25 października wygrałam, 26 października moja wpłata dotarła na rachunek Sydney. Postanowiłam karmę przeznaczyć dla kotów Pani Danusi Adamczyk,u której pod koniec października był bardzo duży kryzys. Dlatego prosiłam o jak najszybsze wysłanie karmy. 5 listopada grzecznie się przypomniałam i dostałam od Izabeli PW zwrotne, że już tego dnia karma zostanie wysłana.
Przedwczoraj poprosiłam Izabelę o przesłanie skana potwierdzenia nadania, ponieważ od boni dostałam wiadomość, że karma w dalszym ciągu nie dotarła.
Napisałam też Izabeli, że jesli nie nadała przesyłki, będę prosić o zwrot wpłaconej przeze mnie kwoty za bazarek.Zamierzam jednak doprowadzić do tego, aby karma lub pieniądze dotarły do Pani Danusi.
W odpowiedzi dostałam PW, w którym zostałam nazwana intrygantką.Dowiedziałam się też, że Izabela na forum jest znacznie dawniej ode mnie i nie mam prawa oskarżać jej o kradzież. Obiecała jednak, że skan potwierdzenia zostanie przysłany. Potem nastąpiła bardzo nieprzyjemna wymiana korespondencji. Izabela poinformowała mnie, że potwierdzenia jednak nie wyśle,bo nie ma czasu.

Kontakt się urwał, potwierdzenia nadania nie ma, paczka nie dotarła, boni zapewniła mnie, że Izabela również z nią nie kontaktowała się w tej sprawie.

Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Tym bardziej, że Izabela zaangażowała się w pomoc dla Armaty, wzięła kotka na tymczas, korzysta też ze wsparcia forumowego w opiece nad nim.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2578828#2578828

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 11:27
przez marcjannakape
Femka pisze:Czytałam ten wątek, ale szczerze mówiąc nie sądziłam, że kiedykolwiek będzie mnie dotyczył. Właściwie dalej mam poważne wątpliwości. Sprawa dotyczy bazarku, na którym Izabela wystawiła karmę rc renal na dowolne koty. 25 października wygrałam, 26 października moja wpłata dotarła na rachunek Sydney. Postanowiłam karmę przeznaczyć dla kotów Pani Danusi Adamczyk,u której pod koniec października był bardzo duży kryzys. Dlatego prosiłam o jak najszybsze wysłanie karmy. 5 listopada grzecznie się przypomniałam i dostałam od Izabeli PW zwrotne, że już tego dnia karma zostanie wysłana.
Przedwczoraj poprosiłam Izabelę o przesłanie skana potwierdzenia nadania, ponieważ od boni dostałam wiadomość, że karma w dalszym ciągu nie dotarła.
Napisałam też Izabeli, że jesli nie nadała przesyłki, będę prosić o zwrot wpłaconej przeze mnie kwoty za bazarek.Zamierzam jednak doprowadzić do tego, aby karma lub pieniądze dotarły do Pani Danusi.
W odpowiedzi dostałam PW, w którym zostałam nazwana intrygantką.Dowiedziałam się też, że Izabela na forum jest znacznie dawniej ode mnie i nie mam prawa oskarżać jej o kradzież. Obiecała jednak, że skan potwierdzenia zostanie przysłany. Potem nastąpiła bardzo nieprzyjemna wymiana korespondencji. Izabela poinformowała mnie, że potwierdzenia jednak nie wyśle,bo nie ma czasu.

Kontakt się urwał, potwierdzenia nadania nie ma, paczka nie dotarła, boni zapewniła mnie, że Izabela również z nią nie kontaktowała się w tej sprawie.

Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Tym bardziej, że Izabela zaangażowała się w pomoc dla Armaty, wzięła kotka na tymczas, korzysta też ze wsparcia forumowego w opiece nad nim.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2578828#2578828



8O

Kto, jak kto, ale Ty Femko intrygantką ? 8O
I k.$#$$%^%^ jakie ma znaczenie, kto ile jest na forum 8O ?
Mam nadzieję, że Izabela miała tylko zły dzień i nerwy jej puściły ot tak... Bo inaczej to Armata znów może trafic w g...

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 11:51
przez Kasia_1991
Szok 8O

Femciu Obrazek

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 11:57
przez Femka
Kasia_1991 pisze:Szok 8O

Femciu Obrazek



dzięki Kasiu
ja nie zbankrutuję przez te 40 zł. Ale wtedy, gdy trwała licytacja, sytuacja u Pani Danusi była wyjątkowo zła. Ten kilogram karmy to był bardzo ważny. To koty oberwały. Jak zwykle, przecież.

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 12:04
przez marcjannakape
Femka pisze: ja nie zbankrutuję przez te 40 zł. Ale wtedy, gdy trwała licytacja, sytuacja u Pani Danusi była wyjątkowo zła. Ten kilogram karmy to był bardzo ważny. To koty oberwały. Jak zwykle, przecież.


:(

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 14:22
przez villemo5
Jak zwykle :(

Szkoda, że niektórzy nadużywają cudzych wielkich serc... Jak oni mogą spokojnie spać? Czy nie czytają tego wątku?
Ja bym się spaliła ze wstydu gdybym tu "zawisła" jako nierzetelna....

I jak zwykle :( ucierpiały koty. One nie nazwą nikogo po imieniu...

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 14:40
przez kasia1
Trochę to dziwne, bo znam Izabelę wiem gdzie pracuje inni wiedzą gdzie mieszka. Dziwi mnie fakt że chciałaby naciągnąć kogoś na paczkę karmy.
Czy na pewno pieniądze na Armatę trafiły do Izabeli czy do Anki??

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 16:24
przez biamila
A ja wierzę ,że wszystko się wyjaśni ,bo Iza to dobry człowiek i nie wierzę,że nastąpił tzw.zabór mienia ,ale jakieś nieporozumienie ,ta dziewczyna dużo robi dla zwierząt!!!!!Słuchajcie z przesyłkami bywają różne akcje ,dlatego proszę ..... poczekajmy aż się sprawa wyjaśni zanim zaczniemy oskarżać.

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 17:46
przez Femka
biamila pisze:A ja wierzę ,że wszystko się wyjaśni ,bo Iza to dobry człowiek i nie wierzę,że nastąpił tzw.zabór mienia ,ale jakieś nieporozumienie ,ta dziewczyna dużo robi dla zwierząt!!!!!Słuchajcie z przesyłkami bywają różne akcje ,dlatego proszę ..... poczekajmy aż się sprawa wyjaśni zanim zaczniemy oskarżać.



ależ daleka byłam od oskarżania. Dlatego poprosiłam o zeskanowanie potwierdzenia nadania paczki. W bardzo nieprzyjemnej wymianie PW najpierw dowiedziałam się, że pokazanie dowodu nadania to żaden problem, a potem, że jednak Izabela nie ma czasu. To było 6 grudnia. Od tamtej pory Izabela nie dała znaku życia. Nie odezwała się też do boni, która na forum reprezentuje Panią Danusię.
Paczki niejednokrotnie dochodziły z opóźnieniem. Szczególnie ostatnio. Mnie też się to przytrafiło. Na jedną sama nie mogłam się doczekać, druga, wysłana przeze mnie, bardzo długo docierała do odbiorcy. W obu przypadkach winę ponosiła poczta i nie było problemu z wyjaśnieniem.

Tym razem zamiast chęci wyjaśnienia była agresja, atak i inwektywy. A potem cisza i brak jakichkolwiek kontaktów. A już na pewno żadnej próby sprawdzenia, co się z przesyłką stało.

Jeśli wystawiam bazarek, a wysłana przeze mnie przesyłka przez miesiąc nie dociera do odbiorcy, to JA mam obowiązek sprawę wyjaśnić. I absolutnie nie powinnam dopuścić, aby odbiorca musiał się wielokrotnie o wyjaśnienia upominać. Tak rozumiem swój obowiązek jako założyciela licytacji.

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 21:24
przez kasia1
Ja też wierzę, ze paczka już idzie.

Femko, czy ty uważasz że z twoje strony jest wszystko ok??
Powtórzę pytanie: jesteś pewna, że pieniądze przeznaczone dla Armaty są u Izy??

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 21:32
przez Femka
kasia1 pisze:Ja też wierzę, ze paczka już idzie.

Femko, czy ty uważasz że z twoje strony jest wszystko ok??
Powtórzę pytanie: jesteś pewna, że pieniądze przeznaczone dla Armaty są u Izy??



nie wiedziałam, że jest to pytnie do mnie. tego nie wiem i ta sprawa nie ma nic wspólnego z wątkiem bazarka.
Natomiast czy z mojej strony wszystko jest ok? Hmm, zastanawiam się, co mogłabym zrobić inaczej. Wygrałam bazarek, Sydney potwierdziła wpływ przelanych przeze mnie pieniędzy na konto, a ja oczekuję, że kupiona przeze mnie karma trafi do Pani Danusi. Informację w tym wątku zamieściłam po odmowie ze strony Izabeli udokumentowania wysłania paczki. Tak naprawdę pierwszy raz przypomniałam jej o wysłaniu karmy jakieś 10 dni po zakończeniu bazarka.

Przyznam, że upominanie się o moją własność jest upokarzające. Sądzę, że to nie ja powinnam się tłumaczyć.
Na przyszłość mam nauczkę, żeby brać udział w bazarkach osób, które znam dobrze.

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 21:39
przez kasia1
Femka pisze:Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Tym bardziej, że Izabela zaangażowała się w pomoc dla Armaty, wzięła kotka na tymczas, korzysta też ze wsparcia forumowego w opiece nad nim.


PostNapisane: Nie gru 09, 2007 21:42
przez Femka
kasia1 pisze:
Femka pisze:Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Tym bardziej, że Izabela zaangażowała się w pomoc dla Armaty, wzięła kotka na tymczas, korzysta też ze wsparcia forumowego w opiece nad nim.




to fakt, źle się wyraziłam, miałam namyśli, że za chwilę zacznie korzystać, jako DT.
Co nie zmienia faktu, że karmy nie ma.

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 22:45
przez kasia1
Femka pisze:
to fakt, źle się wyraziłam, miałam namyśli, że za chwilę zacznie korzystać, jako DT.


to też się nie zgadza, proszę przeczytaj post Anki http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68 ... &start=195

PostNapisane: Nie gru 09, 2007 22:57
przez Femka
kasia1 pisze:
Femka pisze:
to fakt, źle się wyraziłam, miałam namyśli, że za chwilę zacznie korzystać, jako DT.


to też się nie zgadza, proszę przeczytaj post Anki http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68 ... &start=195



Kasiu, zajrzę do wątku Armaty i przeanalizuję.
Tu rozmawiamy o niewywiązaniu się z zobowiązań bazarkowych. O niewydaniu towaru, za który zapłacono. O nieprzekazaniu kotom chrupków, które od Izabeli kupiłam. Nie kwestionuję zasług Izabeli co do zaangażowania w pomaganie innym zwierzętom.
Kwestionuję jej rzetelność w wywiązaniu się z tego konkretnego zobowiązania. I podawanie linków do wątku Armaty w żaden sposób tej nierzetelności nie zatrze.