Hestii chciałby pomóc kot z Cheshire, ten sam, który " (...) tym razem zniknął z wolna, rozpocząwszy od koniuszka ogona i skończywszy na uśmiechu, który trwał jeszcze przez pewien czas, gdy reszta już zniknęła.
"No! Często widywałam kota bez uśmiechu - pomyślała Alicja - ale uśmiech bez kota! Jest to najbardziej zagadkowa rzecz, jaką widziałam w całym moim życiu!" (...) i zaczarował moje dzieciństwo w jednej z moich ulubionych książek.
Kot przyjechał ze mną z samego Chester, w sercu hrabstwa Chesire, czyli swojego domu;).
Nie jest może najpieknieszy, (zdjęcia zrobie jutro lepsze)ale szczerzy sie pieknie... chciałby pomóc Hestii.


