ARTYSTYCZNA KARTKA OD GALEANY DLA MALWINKI-LICYTUJEMY DALEJ

Kiedy trwały licytacje dla Malwinki - kotki Pani Jadzi, galeana zaoferowała, że przesle mi drobiazg, abym wystawiła go dla tej biednej, zagłodzonej kotki. Oto jej watek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61614&start=0
Podałam adres i czekałam na ten drobiazg. Któregoś dnia przyszła pocztą nieduża koperta. W pierwszej chwili nie skojarzyłam. Po otwarciu wyjęłam piekną kartkę, a także list od Galeany. Przeprosiła, że to TYLKO TAKI drobiazg.
A to było coś zupełnie niezwykłego:


To kartka ręcznie haftowana ściegiem krzyżykowym przez osobę niepełnosprawną podczas warsztatów rehabilitacyjnych. Jest wykonana bardzo starannie, w kolorze ciemnozielonym, w środku jest biała wkładka do napisania treści. Rozmiary typowej kartki pocztowej.
To TYLKO TAKI drobiazg - napisała Galeana. Odpisałam jej, że nie robią na mnie specjalnego wrażenia ślady zarysowań na moim średniej klasy samochodzie. Ale mam w domu kilka drobiazgów - rynkowo bezwartościowych - których strzegę jak oka w głowie i o które bardzo dbam. Bo nie to cenne, co dużo kosztuje. Tak samo cenny jest sam gest Galeany. Bo oddała to cudo dla kotki Malwinki i dla Pani Jadzi, chociaż nigdy nie widziała ich na oczy. Z dobroci serca.
Malwinka ciągle jest leczona. Ciągle nie jest z nią dobrze. Pani Jadzia razem z Panią Doktor bardzo walczą o kocinkę. Walczą o zycie, które ktoś niefrasobliwie zlekceważył, bo to "tylko" kot.
Zapraszam wszystkich bardzo gorąco do licytacji. Gdzieś w świecie, jakas osoba niepełnosprawna będzie miała swój udział w ratowaniu małego stworzenia.
cena wywoławcza 8 zł
koszty przesyłki pokrywam sama.
Koniec licytacji 7 dni od pierwszej oferty.
Licytację kartki wygrała zuzia96, która postanowiła, że kartka trafić ma do ponownej licytacji na wybrany przeze mnie cel. Bardzo dziękuję, zuziu.
W wątku Malwinki, do którego link jest powyżej, napisałam, jaka jest sytuacja kotki. Od kilku tygodni w walce o jej zdrowie wspiera Panią Jadzię również Pani Doktor, która zna sytuację finansową Pani Jadzi. Ale tylko dlatego, że Pani Doktor ma wielkie serce nie znaczy, że mamy to wykorzystać. Za leczenie Malwinki trzeba zapłacić. Dlatego pozwalam sobie raz jeszcze zaproponować licytację na rzecz Malwinki i pokrycia kosztów jej leczenia.
Czuję, że gdybym przestała walczyć o zdobycie środków na leczenie kocinki, to tak, jakbym przestała wierzyć w zwycięstwo.
Dlatego rozpoczynamy licytacje odnowa dzisiaj, 25 października. Cena wywoławcza ta sama, zasady również te same.
Zapraszam.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61614&start=0
Podałam adres i czekałam na ten drobiazg. Któregoś dnia przyszła pocztą nieduża koperta. W pierwszej chwili nie skojarzyłam. Po otwarciu wyjęłam piekną kartkę, a także list od Galeany. Przeprosiła, że to TYLKO TAKI drobiazg.
A to było coś zupełnie niezwykłego:




To kartka ręcznie haftowana ściegiem krzyżykowym przez osobę niepełnosprawną podczas warsztatów rehabilitacyjnych. Jest wykonana bardzo starannie, w kolorze ciemnozielonym, w środku jest biała wkładka do napisania treści. Rozmiary typowej kartki pocztowej.
To TYLKO TAKI drobiazg - napisała Galeana. Odpisałam jej, że nie robią na mnie specjalnego wrażenia ślady zarysowań na moim średniej klasy samochodzie. Ale mam w domu kilka drobiazgów - rynkowo bezwartościowych - których strzegę jak oka w głowie i o które bardzo dbam. Bo nie to cenne, co dużo kosztuje. Tak samo cenny jest sam gest Galeany. Bo oddała to cudo dla kotki Malwinki i dla Pani Jadzi, chociaż nigdy nie widziała ich na oczy. Z dobroci serca.
Malwinka ciągle jest leczona. Ciągle nie jest z nią dobrze. Pani Jadzia razem z Panią Doktor bardzo walczą o kocinkę. Walczą o zycie, które ktoś niefrasobliwie zlekceważył, bo to "tylko" kot.
Zapraszam wszystkich bardzo gorąco do licytacji. Gdzieś w świecie, jakas osoba niepełnosprawna będzie miała swój udział w ratowaniu małego stworzenia.
cena wywoławcza 8 zł
koszty przesyłki pokrywam sama.
Koniec licytacji 7 dni od pierwszej oferty.
Licytację kartki wygrała zuzia96, która postanowiła, że kartka trafić ma do ponownej licytacji na wybrany przeze mnie cel. Bardzo dziękuję, zuziu.
W wątku Malwinki, do którego link jest powyżej, napisałam, jaka jest sytuacja kotki. Od kilku tygodni w walce o jej zdrowie wspiera Panią Jadzię również Pani Doktor, która zna sytuację finansową Pani Jadzi. Ale tylko dlatego, że Pani Doktor ma wielkie serce nie znaczy, że mamy to wykorzystać. Za leczenie Malwinki trzeba zapłacić. Dlatego pozwalam sobie raz jeszcze zaproponować licytację na rzecz Malwinki i pokrycia kosztów jej leczenia.
Czuję, że gdybym przestała walczyć o zdobycie środków na leczenie kocinki, to tak, jakbym przestała wierzyć w zwycięstwo.
Dlatego rozpoczynamy licytacje odnowa dzisiaj, 25 października. Cena wywoławcza ta sama, zasady również te same.
Zapraszam.