Przykra sprawa...

Indywidualne aukcje na kocie potrzeby

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro lut 05, 2014 13:03 Re: Przykra sprawa...

Witajcie, moj pierwszy post - zawsze proście o mozliwość wystawienia aukcji allegro która jest wiążaca z prawnego punktu widzenia.
Handel w taki sposób to balans na granicy uczciwość raz sie uda/raz nie, a wiadomo jacy sa ludzie i co zrobia dla pieniędzy.

wojtek80

 
Posty: 1
Od: Śro lut 05, 2014 12:56

Post » Czw lut 06, 2014 8:25 Re: Przykra sprawa...

wojtek80 pisze:Witajcie, moj pierwszy post - zawsze proście o mozliwość wystawienia aukcji allegro która jest wiążaca z prawnego punktu widzenia. Handel w taki sposób to balans na granicy uczciwość raz sie uda/raz nie, a wiadomo jacy sa ludzie i co zrobia dla pieniędzy.

W jaki sposób? Otrzymałam rzeczy niezgodne z opisem (licytacja) powiadomiłam wysyłającego, allegro. Poza tym , ze dostałam kłamliwego negatywa nic to nie zmieniło. Poza tym, każda umowa nawet ustna jest wiążąca w świetle prawa. I tu i tam mogę iść na policję, tylko czy warto szarpać się za takie pieniądze??
Ponadto, allegro bierze prowizję -mały szczegół.

Betinka8

 
Posty: 607
Od: Śro paź 30, 2013 18:50
Lokalizacja: "7 cud natury"

Post » Pt lut 07, 2014 10:19 Re: Przykra sprawa...

Renatab to sprawdzony forumowicz. Nigdy nie miałam z nią najmniejszych problemów, a kupowałam wiele, wiele razy. Co prawda na ostatnią ubraniową przesyłkę też długo czekałam, ale jednak przyszła. Myślę, że musiało się coś wydarzyć, bo ostatnie posty ma z grudnia.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 07, 2014 13:52 Re: Przykra sprawa...

Wiem, że jest sprawdzona, napisałam tutaj ponieważ liczyłam, że może ktoś ma jakiś kontakt z nią i wie co się stało.
Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni...
Zapraszam -> kartki, szydełkowe anioły, kubraki na jajka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=179086 :)

scarabae

 
Posty: 320
Od: Wto sie 26, 2008 23:07

Post » Pon lut 10, 2014 20:41 Re: Przykra sprawa...

Ja również zgłaszam tu Renatab, wylicytowałam u niej laptopika Myszka miki dla dziecka, w okolicy świąt, miał być na prezent, mija drugi miesiąc, cisza od tej osoby, pieniądze ugrzęzły, a dziecko laptopa nie ma. Niepoważna.
Czy ma ktoś może do niej namiar??

Rodzice Maciusia :)

 
Posty: 70
Od: Sob lis 28, 2009 18:17

Post » Śro lut 12, 2014 18:22 Re: Przykra sprawa...

Zadzwoniłam do Renatyb. Prosiła, żeby wszystkich, do których nie doszły przesyłki, serdecznie przeprosić. Wysłała wszystkie wylicytowane fanty tuż po zakończeniu bazarków.
Od dłuższego czasu nie ma netu. Ma mieć wreszcie dostęp w ten weekend/ pt wieczorem i wtedy się odezwie.
Sprawdzi przesyłki - na szczęście chomikuje takie świstki :wink:

Mam wrażenie, że najlepszym wskaźnikiem uczciwości (lub jej braku) jest fakt, czy ktoś odebrał pw.
Odebrał i nie odpowiedział - prawdopodobnie się miga od odpowiedzialności i jest na bakier z uczciwością.
Nie odebrał i nie logował się - prawdopodobnie okoliczności zewnętrzne stoją na przeszkodzie. Nie każdy ma net w komórce/ pracy/ tablecie etc., czasem jest tylko domowy.
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10008
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Czw lut 13, 2014 20:43 Re: Przykra sprawa...

Ja sięnie gniewam, ale chcę jednak wylicytowany fant.
Jak mogła wysłać, skoro nie dotarły? Rzadko się zdarza, że Poczta rzeczywiście zawini.
Skoro nie ma neta ,ale ma kontakt telefoniczny z kimś kto net ma, to przezcież uczciwość nakazuje, al=by poprosić kogoś aby zamieścił tu informacje. Poza tym dziś każdy ma net, wystarczy do kogoś znajomego pójść, czy d o jakiejś kafejki internetowej.

Rodzice Maciusia :)

 
Posty: 70
Od: Sob lis 28, 2009 18:17

Post » Czw lut 13, 2014 23:01 Re: Przykra sprawa...

Renatab była zdziwiona i zaniepokojona, że fanty nie dotarły.
Przez brak netu NIE WIEDZIAŁA, że coś nie dotarło. Najwyraźniej nie utrzymuje stałego kontaktu z forumowiczami, żeby jakiekolwiek sygnały do niej dotarły wcześniej.
Wierzę w uczciwość i dobrą wolę Renatyb.
Nie, nie każdy dziś ma net, raptem ciut ponad połowa Polaków. Nie wiem, jak inni, ale jak ja idę do kogoś z wizytą, to nie zaczynam jej od odpalenia cudzego kompa, żeby sprawdzić forum :roll:
I zapewniam, że są ludzie tak zarobieni, że marzą o wyspaniu się, a nie o kafejce netowej.

Był bazarek, była wysyłka; nie było podstaw do przypuszczenia, że coś się z przesyłkami stało, to nie sprawdzała i nie prosiła o potwierdzenie - bo też nikt nie ma takiego obowiązku.

Proszę też o niestrzelanie do posłańca! Zadzwoniłam do Renaty, mimo że nie jestem zaangażowana w sprawę, bo wierzę w Jej uczciwość.
Teraz też proszę - powstrzymajcie pretensje i poczekajcie na wyjaśnienie, bo po pierwszy taki problem i nie wynikał ze złej woli forumowiczki. Świadczą też o tym pozytywne wpisy innych osób.

Poczta Polska w 2007 roku "zgubiła" 200 tys. przesyłek. Polecam lekturę:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 54343.html
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,555 ... czcie.html

Jeszcze trochę cierpliwości. Wiem, że w Polsce jest zastraszająco niskie zaufanie społeczne i też się nacięłam parę razy (vide mój podpis), ale obowiązuje domniemanie niewinności. Wierzę, że sprawa zostanie wyjaśniona i rozwiązana polubownie.
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10008
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pt lut 14, 2014 10:53 Re: Przykra sprawa...

Rodzice Maciusia :) pisze:(...) Jak mogła wysłać, skoro nie dotarły? Rzadko się zdarza, że Poczta rzeczywiście zawini.(...)

Oczywiście, że mogła wysłać i nie dotarły.
Notorycznie się zdarza, że poczta zawini ;)
Ja jakieś półtora roku temy czekałam na 3 przesyłki z bazarków, przez 2 tygodnie żadna nie doszła, w końcu poprosiłam nadawców o numery przesyłek i... dowiedziałam się na poczcie, że kurier dawno dostarczył! Na moje pytanie kto odebrał i czyj jest podpis, usłyszałam: mąż.
Byłoby to nawet zabawne, bo męża nie posiadam, a Melania jest kotem zdolnym, ale nie do tego stopnia, żeby za mojego ślubnego robić, mimo, że ma wąsy. Rzeczony kurier unikał kontaktu ze mną do momentu kiedy powiedziałam pani na poczcie, żeby już się nie fatygował, bo właśnie idę na policję. Zadzwonił 2 minuty później i czekał na mnie dwie godziny pod klatką z przesyłkami w zębach. Kwity podpisał sam, żeby się na poczcie zgadzało, a przesyłki woził, nie chciało mu się rzekomo podjechać. Pewnie po miesiącu by je w końcu rozpakował i sobie zabrał. Dopiero groźba zawiadomienia o kradzieży i (co jest dużo surowiej karane) sfałszowania podpisu sprawiła, że ruszył palcem w obronie własnego tyłka.
Z poczty dostaję listy otwarte, listy zniszczone, nie dostaję w ogóle, poczta działa skandalicznie.
Kupowałam od Renatab na bazarkach i zawsze dostawałam wszystko modelowo. Też wierzę w jej uczciwość.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5735
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt lut 14, 2014 21:04 Re: Przykra sprawa...

ja tez kilka razy kupowalam od renatyb, oostatnio chyba w grudniu i wszystko dotarlo idealnie... A poczta...eh...ostatnio 3 ttygodnie szla do mnie przesylka z bazarku....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25004
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob lut 15, 2014 0:12 Re: Przykra sprawa...

to jeszcze dorzucę, że w poprzednim miejscu zamieszkania jedna poczta obsługiwała paczki, inna listy polecone. I notorycznie listonosz nie donosił ŻADNEGO awizo na listy. Raz wyszarpałam od panienki paczkę już przygotowaną do odesłania do USA - z prezentem świątecznym :evil:
bo tak na nią wrzeszczałam, że się kierowniczka z zaplecza ruszyła i kazała dziuni wykreślić list ze spisu "do odesłania" i wydać, bo paczka fizycznie była na poczcie, a laska mi kłamała, że już poszła z powrotem :evil: :evil: :evil:
a niby duże miasto i dzielnica z dobrą infrastrukturą :twisted:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10008
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Nie lut 16, 2014 0:18 Re: Przykra sprawa...

Ja pretensji nie mam do nikogo (no może prócz poczty, która nawaliła).
Rozumiem, że różne sytuacje mogą się zdarzyć, typu właśnie brak neta itd., itp.
Zaniepokojona byłam po prostu tym, że przesyłka nie dotarła i z autorką tematu nie ma kontaktu, i nie miałam innej możliwości dowiedzieć się co się stało niż napisać tutaj.
A teraz kiedy wiem, to pozostaje tylko czekać na załatwienie sprawy z pocztą. Chociaż wątpię, że uda się odzyskać fanty i o to jestem naprawdę zła, bo miały być prezentem dla bratanka :x
Zapraszam -> kartki, szydełkowe anioły, kubraki na jajka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=179086 :)

scarabae

 
Posty: 320
Od: Wto sie 26, 2008 23:07

Post » Wto lut 18, 2014 9:37 Re: Przykra sprawa...

jedyne paczki i listy, jakie mi w życiu zginęły, były z i do Warszawy. a dużo odbieram i wysyłam.
też kupowałam u Renaty. to uczciwa osoba. ktoś patrzył ile ma pozytywów w wątku komentarzowym?
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Czw lut 20, 2014 19:25 Re: Przykra sprawa...

wysłałam do Renatyb smsy z nazwiskami i miastami odbiorców zaginionych przesyłek. Jak się z Renatą umawiałam, ma poszukać kwitków za nadanie i ponękać pocztę o ich odszukanie. Mam nadzieję, że wszystko się skończy szczęśliwie :)
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10008
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Czw lut 20, 2014 22:59 Re: Przykra sprawa...

skoro już wiadomo, że jest problem, a renatab straciła tylko dostęp do netu, to nie może po prostu skontaktować się telefonicznie z osobami poszkodowanymi i sprawy załatwić? Przecież gdzieś, jakoś może wpaść na chwilę na miau i odezwać się do tych osób?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości