To co mam najcenniejszego .... Kasia C naszym Aniołem

Jest mi smutno, jest mi źle i przede wszystkim jest mi wstyd ... Strasznie wstyd ... A miało być inaczej .... Było inaczej, ale wszystko się zmienia ...
Wiem, że tak nie powinnam - bo to mój kot - jeden z 6 cudownych futer - więc nie dla nas Koci Bazarek, ale ...
Nie przewidziałam, że w życiu róznie się układa ....
Nie mniej jednak stanęłam przed faktem .... Przynajmniej na dziś finansowo leżę, a leczenie Rosie trwa .... Kocham ją strasznie, potrafi być wrednotą, ale także potrafi być najcudowniejszym kotem pod słońcem .... Do tej pory starałam się jak mogłam, ale w tej chwili muszę kupić lek w Stanach, a nie mam za co .... Wiem, że lek działa, że kota czuje się po nim lepiej, że wyniki sa ciut lepsze, ja to wiem ..... Wiem, że nerkowemu kotu wrócił apetyt, wiem, że się bawi ....
W sumie nie mam nic specjalnego co mogłabym sprzedać - poza jedną rzeczą .... małą malachitową figurką pantery - pierwszym prezentem od mojego TŻ- ta ( on w niej widzi tygrysa
- mój znak zodiaku w chińskim horoskopie ). Figurka jest ze mną już 12 lat, spokojnie stała sobie na półce i spoglądałam na nią gdy było mi dobrze, a gdy było mi nie tak to dotykałam chłodny, gładki malachit i robiło mi się lepiej .... Teraz to już mi nie pomaga, ale może inaczej pomoże Rosie .... Chcę, żeby Rosie - kot który wiele w życiu wycierpiał, była z nami jak najdłużej i w jak najlepszej kondycji .....
To nasz wątek - a od dłuższego czasu praktycznie tylko Rosieterkowy ...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=35508
To Rosie - moja najukochańsza kotka-wrednotka ....
A to owa zielona pantera :
Licytacja od10,00.- i trwa przez tydzień od pierwszej ofert ... Koszt przesyłki pokryję ja ....
Jeszcze raz przepraszam za to, że "wystawiam" coś na mojego kota, wiem, że mogłabym sprzedać figurkę choćby na Allegro, ale chciałabym, żeby trafiła ona do KOGOŚ SPECJALNEGO, kogoś komu leży na sercu dobro zwierząt, a wiem, ze takich ludzi znajdę tutaj ....
Wiem, że tak nie powinnam - bo to mój kot - jeden z 6 cudownych futer - więc nie dla nas Koci Bazarek, ale ...
Nie przewidziałam, że w życiu róznie się układa ....
Nie mniej jednak stanęłam przed faktem .... Przynajmniej na dziś finansowo leżę, a leczenie Rosie trwa .... Kocham ją strasznie, potrafi być wrednotą, ale także potrafi być najcudowniejszym kotem pod słońcem .... Do tej pory starałam się jak mogłam, ale w tej chwili muszę kupić lek w Stanach, a nie mam za co .... Wiem, że lek działa, że kota czuje się po nim lepiej, że wyniki sa ciut lepsze, ja to wiem ..... Wiem, że nerkowemu kotu wrócił apetyt, wiem, że się bawi ....
W sumie nie mam nic specjalnego co mogłabym sprzedać - poza jedną rzeczą .... małą malachitową figurką pantery - pierwszym prezentem od mojego TŻ- ta ( on w niej widzi tygrysa

To nasz wątek - a od dłuższego czasu praktycznie tylko Rosieterkowy ...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=35508
To Rosie - moja najukochańsza kotka-wrednotka ....

A to owa zielona pantera :

Licytacja od10,00.- i trwa przez tydzień od pierwszej ofert ... Koszt przesyłki pokryję ja ....
Jeszcze raz przepraszam za to, że "wystawiam" coś na mojego kota, wiem, że mogłabym sprzedać figurkę choćby na Allegro, ale chciałabym, żeby trafiła ona do KOGOŚ SPECJALNEGO, kogoś komu leży na sercu dobro zwierząt, a wiem, ze takich ludzi znajdę tutaj ....