Strona 1 z 1

Oddam lek PromonVet - kocia antykoncepcja

PostNapisane: Czw lis 09, 2006 16:30
przez natur11
Jesli ktos potrzebuje PromonVet to oddam, mam 6 tabletek.
Mozna za nie wplacic syboliczna oplate na jakies kociaczki z forum ktore potrzebuja pomocy lub kupic im karme.... na ktore to ja nie wskaze, moze wy macie pomysl.
Tabletki wysle na koszt wlasny.

PS tabletki zostaly po mojej kiciuni ktora jest po operacji ropomacicza, niestety te tabletki moga miec takie dzialanie uboczne.

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 19:59
przez Slonko_Łódź
Może zamiast je komuś dawać je po prostu zakopiesz w odludnym miejscu :) Dla dzikich kotek lepsza jest sterylka niż tabletki.... O domowych nie wspomne- sama wiesz...

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 20:33
przez Callisto
Słonko, dlaczego zaraz zakopywać - sama własnie dostałam od weta te tabletki, żeby wyciszyć rujki kotce przed sterylką.

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 21:01
przez Slonko_Łódź
A żeby nie kusiły....

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 21:38
przez Callisto
:D

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 22:19
przez natur11
Slonko_Łódź pisze:Może zamiast je komuś dawać je po prostu zakopiesz w odludnym miejscu :) Dla dzikich kotek lepsza jest sterylka niż tabletki.... O domowych nie wspomne- sama wiesz...

Sama wiem....
i ja to wywale jak chetny sie nie znajdzie, ale moze akurat ktos to potrzebuje bo z pewnych powodow podaje kotce... wiec stad ta propozycja.

PostNapisane: Sob lis 11, 2006 1:54
przez VeganGirl85
moja dobra znajoma zajmuje się bezdomniakami, oczywiście kastruje, ale nie każdy kot da się od razu złapać... jestem świadoma zagrożeń, ale mimo to chętnie przyjmę. A ropomacicze i tak dotyka większość niekastrowanych kotek, także bez antykoncepcji- takie mamy czyste środowisko :roll:

PostNapisane: Czw lis 23, 2006 19:27
przez natur11
XAgaX pisze:moja dobra znajoma zajmuje się bezdomniakami, oczywiście kastruje, ale nie każdy kot da się od razu złapać... jestem świadoma zagrożeń, ale mimo to chętnie przyjmę. A ropomacicze i tak dotyka większość niekastrowanych kotek, także bez antykoncepcji- takie mamy czyste środowisko :roll:

podaj mi adres na pw, wysle ci ten "lek"
ale przestrzegam przed jego stosowaniem, moja kicia przeplacila to zdrowiem....

PostNapisane: Pt lis 24, 2006 21:56
przez VeganGirl85
Jola_K pisze:
XAgaX pisze:moja dobra znajoma zajmuje się bezdomniakami, oczywiście kastruje, ale nie każdy kot da się od razu złapać... jestem świadoma zagrożeń, ale mimo to chętnie przyjmę. A ropomacicze i tak dotyka większość niekastrowanych kotek, także bez antykoncepcji- takie mamy czyste środowisko :roll:

podaj mi adres na pw, wysle ci ten "lek"
ale przestrzegam przed jego stosowaniem, moja kicia przeplacila to zdrowiem....


Wiem, biorę "na wszelki wypadek". A kicia pewnie prędzej czy później by i tak zachorowała, jeślibyś jej nie zdążyła wykastrować wcześniej :(