lidiya pisze:(...)
Buli w swoim krotkim zyciu przeszedl juz tyle bolu i cierpienia, ze nikt z nas nie jest w stanie sobie tego wyobrazic....
Zostal najprawdopodobniej zaatakowany przez psa (wg weta).
Mial wyrwana tynia noge, kosci sterczaly na wierzchu, a miesnie nogi byly wyszarpane. Do tego mial pozdzierany naskorek na brzuszku i rozprute plecy prawie do kosci. wet stiwerdzil tez silne obtluczenia calego ciala- zwlaszcza zeber.
Nie wygladal jak zywy kot tylko jak kupa pokrwawionego miesa....
I wyobrazacie sobie ze on z tym kilka dni lezal pol zywy w krzakach?
I uwierzycie w to, ze ten przytualk, totalnie oswojony mruczek byl kiedys czyjs??? MUSIAL! Bo byl fajna mala biala kuleczka.
tak kiedys byl slodki i spodobal sie komus. Niestety ten ktos nie zadbal o niego tak jak o czlonka rodziny
Kotek jest juz ponad tydzien po operacji i dopiero wczoraj zaczal cokolwiek jesc i pic sam...
Na razie tylko sobie ciamka niewiele. Caly czas karmiony byl strzykawka RC convalescence i nawadniany podskornie. Ciagle lezal, ale powolutki i delikatnie zaczyna sie juz poruszac.
Jedyne co robi do samego poczatku to mruczy, mruczy i... mruczy Jest slodki, a gdy rany sie zagoja, zarosna , a z futerka zejdzie silnu brud to bedzie z niego cudowny kot.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=51893
Skarpetki z kolorowymi kotami, rozmiar "damski", nowiutkie oczywiście.
Licytujemy tydzień od pierwszej oferty, zaczynamy od 6,00 zł.
Koszt przesyłki pokrywa wygrywający aukcję.