


pierwszy wątek Lenki - jeszcze nie Lenki


drugi założyła Małgorzata dziś, po rozmowie tel. ze mną:

kolejna aukcja dla niej... nie mieszka już u mnie, ale czuję się, jakbym wystawiała coś 'dla siebie'

dopiero dwie godziny temu dostałam telefon, że przeżyła operację (w jej stanie - bardzo ryzykowną, ale będącą jedyną nadzieją...) i mogę jakoś pozbierać myśli...
w całym nieszczęściu biedactwo miało to szczęście, że jej Ludzie z miejsca ją pokochali i nie wahali się ani chwili: najpierw przy kosztach badań, a dziś - po usłyszeniu orientacyjnej ceny operacji... za to mnie było i jest okropnie głupio: bo brali ode mnie rzekomo zdrową, wysterylizowaną i zaszczepioną kotę, a gratis dostali 1000 złotych wydatków na dzień dobry



może komuś spodoba się wesoła kocia przypinka z dyndającym ogonem


kotek z wierzchu jest pomalowany i lśniący, widać, że dobrze żywiony

jako broszka nadaje się raczej do swetra (przyciężki na cienki materiał!), ale równie dobrze może podpinać i ozdabiać np. zasłonę

dostałam go od wspaniałej, haniebnie zakoconej osoby, ale jestem pewna, że by się nie obraziła...
zaczynamy od 5 złotych, licytujecie tydzień od pierwszej oferty, koszt przesyłki biorę na siebie.