Strona 1 z 2

Na otarcie łez dla Rudolfa KONIEC

PostNapisane: Śro lip 05, 2006 21:03
przez TyMa
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43171
Staruszek, wyciągnięty ze schroniska, gdzie ze strachu atakował ludzi. Ma paskudne zmiany skórne i musi być gruntownie przebadany i leczony. Dla niego komplet dwóch batystowych, Swiss Made, chusteczek do nosa, haftowanych w polskie kwiaty - maki i niezapomianajki. Zresztą, zobaczcie sami! Tydzień, od 10 zł.

Obrazek

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Śro lip 05, 2006 21:11
przez zosia&ziemowit
12 zł. :D

PostNapisane: Śro lip 05, 2006 21:24
przez TyMa
Zosia jak zwykle niezawodna! Dzięki!

PostNapisane: Czw lip 06, 2006 11:31
przez zosia&ziemowit
Nie ma za co - sentymentalna cóś się robię ostatnio. :D

PostNapisane: Czw lip 06, 2006 15:33
przez Dorota
15

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 7:27
przez TyMa
Elegancka dama otwiera torebkę, oczywiście forumową w koty, wyciąga elegancką chusteczkę i elegancko ociera łezki... On, wzruszony, mówi: Jaka Ty wrażliwa jesteś...- i obejmuje ją czule... cdn

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 8:04
przez kalewala
TyMa pisze:Elegancka dama otwiera torebkę, oczywiście forumową w koty, wyciąga elegancką chusteczkę i elegancko ociera łezki... On, wzruszony, mówi: Jaka Ty wrażliwa jesteś...- i obejmuje ją czule... cdn


Hmmm
Wobec tego 20 :D

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 10:10
przez Frankie
25 :-)
Sliczne sa!

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 14:08
przez mokkunia
TyMa i jej dialogi :ryk:

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 14:41
przez TyMa
- Nie rozumiem, o co ci chodzi - powiedziła TyMa nadąsanym głosem. - A w ogóle to nikt mnie nie rozumie!
Ton głosu stał się płaczliwy, wyjęła haftowaną chusteczkę, na szczęście nie z bazarkowego kompletu i uroniła krokodylą łezkę.
-TyMa przestań! - krzyknęli forumowicze.
cdn

PostNapisane: Sob lip 08, 2006 3:38
przez mokkunia
:lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Sob lip 08, 2006 23:25
przez zosia&ziemowit
TyMa pisze:- Nie rozumiem, o co ci chodzi - powiedziła TyMa nadąsanym głosem. - A w ogóle to nikt mnie nie rozumie!
Ton głosu stał się płaczliwy, wyjęła haftowaną chusteczkę, na szczęście nie z bazarkowego kompletu i uroniła krokodylą łezkę.
-TyMa przestań! - krzyknęli forumowicze.
cdn
:ryk: :ryk: :ryk:

PostNapisane: Nie lip 09, 2006 5:57
przez TyMa
TyMa przetarła zaspane oczęta batystową chusteczką, ale widziała tylko rolofy od Zosi i jej przebicia na wszystkich ciekwych licytacjach.
- Ech... -westchnęła cichutko i nagle ożywiła się!
- Tyle tu może się zdarzyć do środy - odezwał się głosem wewnętrznym jej optymizm.
-No! - odpowiedziała mu wyjątkowo rezolutnie.
cdn.

PostNapisane: Pon lip 10, 2006 12:14
przez TyMa
-Rudasek spadł na trzecią stronę! - wykrzyknęła TyMa. - To niemożliwe i takie straszne - dodała. Wyciągnęła haftowaną husteczkę ( a swoją drogą, skąd ona je bierze?), zamoczyła w lodowatej wodzie i z kompresem na czole zaległa na szezlągu.
- Ona taka wrażliwa, westchnęli forumowicze.
cdn. (Na szczęście dla was koniec już w środę!)

PostNapisane: Wto lip 11, 2006 17:57
przez mokkunia
Ufffff...
I pomyśleć, że ja takie dialogi znosić musiałam od dziecka :twisted: :twisted: :twisted: