Rzeźbiony, sygnowany kufel z serduchem dla opolskich kociąt
Napisane: Nie cze 18, 2006 19:09W związku z przerażającą liczbą kociąt i rosnącymi z tego względu wydatkami ( 8 kociąt u mnie, 8 kociąt w przytulisku, 2 kocięta u Zapałki, i 6 następnych w drodze, mają być przywiezione z działek, z komendy policji, z dwóch piwnic ) czuję się zmuszona do wystawienia paru rzeczy na bazarku. Zbieramy na przyzwoite papu dla maluchów, odrobaczenie i szczepienia. Nasze i tak mizerne fundusze wyczerpała walka z p.
Tutaj kufelek, który był w mojej rodzinie od wielu, wielu lat. Mój dziadek był dyrektorem liceum w Krośnie i jednen z jego szczególnie uzdolnionych uczniów obdarował go tym oto pucharkiem, w dowód wdzięczności wiele lat po ukończeniu nauki. Uczeń stał się dość znanym regionalnym rzeźbiarzem, dziadek zmarł wiele lat temu.... A kufelek został i czekał na swoje 5 minut. Ten czas właśnie nadszedł. Ma do spełnienia wielką misję - nakarmić głodnych i leczyć chorych. Kufelek jest solidny i ciężki, na korze wyraźnie widać serce, sygnowany na spodzie - ZD, rok wykonania 1973. Mam nadzieję, że trafi w dobre ręce
Aukcja będzie trwała 10 dni od pierwszej oferty, zaczynamy od 1 zł
Tutaj kufelek, który był w mojej rodzinie od wielu, wielu lat. Mój dziadek był dyrektorem liceum w Krośnie i jednen z jego szczególnie uzdolnionych uczniów obdarował go tym oto pucharkiem, w dowód wdzięczności wiele lat po ukończeniu nauki. Uczeń stał się dość znanym regionalnym rzeźbiarzem, dziadek zmarł wiele lat temu.... A kufelek został i czekał na swoje 5 minut. Ten czas właśnie nadszedł. Ma do spełnienia wielką misję - nakarmić głodnych i leczyć chorych. Kufelek jest solidny i ciężki, na korze wyraźnie widać serce, sygnowany na spodzie - ZD, rok wykonania 1973. Mam nadzieję, że trafi w dobre ręce
Aukcja będzie trwała 10 dni od pierwszej oferty, zaczynamy od 1 zł
