Wcześniejsze edycje :
Tura 3 do 31.12.22 zakończona. Brak licytacji
Tura 2 do 14.09.22 zakończona
Pierwsza tura zakonczona.
18.08.22
Przesyłki wysłane, proszę o potwierdzenie odbioru.
z urodzinowego bazarku Kapitana wpłynęło :
75zł
wszelkie rozliczenia, potwierdzenia itd będę przedstawiałą w wątku kotów na które bazarki są.
Inicjatorem bazarku jest Kapitan
[/URL]
Może niektórzy kojarzą go moich wątków , np tu
viewtopic.php?f=46&t=76800&start=165Kapitan to mój ostatni z tymczasów, który niestety miał pecha i nie znalazł domu, tym samym zasilając moje przeciążone szeregi.
Postanowiłam więc zrobić coś ekstra i z tej okazji ruszyłam z bazarkiem.
Skromnie, bo wszystko co mogło pójść na koty już poszło, ale postaram się. Proszę o wyrozumiałość, bo juz nie pamiętam do końca jak to się robi.
Licytujemy podajac nr przedmiotu, przesyłkę opłaca kupujący, ja staram się zapakować wedle najniższych kosztów w zależności jak kto chce ( wysyłam pocztą, przesyłką a nawet zwykłym listem, jak ktoś chce np podać kod żebym mu wsadziła w paczkomat to też jest opcja, Kraków może odbierać osobiście, to jest do dogadania i proszę o info pw).
Podajemy numer przedmiotu i cenę jaką chcemy dać. Licytujemy pełnymi złotówkami.
Wygrywający otrzymuje po zakończeniu pw z rozliczeniem i numerem konta. Proszę w przelewie wpisać hasło bazarku i swój nick. Po otrzymaniu przelewu robię jak najszybszą przesyłkę w najbliższy dzień wolny. Proszę o info jak fanty dojdą.
Dochód z bazarku zostanie przeznaczony na pokrycie potrzeb aktualnych kotów pod moją opieką.
Na ten moment mam 2 kocice ok 15 letnie, którym ciągle coś dolega ( Emi cukrzycowo-urologiczna, Inka za to okulistycznie - przed nami konsultacja w klinice z końcem sierpnia) i powylewowego psa 10 lat, a stan mojej ostatecznej wydolności finansowej zaburzyłam sobie totalnie przyjmując na tymczas małe kocię z Okna Życia, które mi się ostało - i to jest właśnie słynny Kapitan.
Kapitan teoretycznie jest zdrowy ale jest kotem generującym koszty jak chociażby dlatego, że potrzebuje żwirku niepylącego, bo na większość ma alergię. Do tego pojawienie się kota w nowym mieszkaniu wygenerowało koszt siatkowań i innych rzeczy, które porozstawiałam po kotach wcześniejszych oraz spraw przyziemnych jak żarełko, weci, Feliwaye i inne historie.
Współdziałam też nadal z moimi karmicielkami, choć już tak coraz słabiej z prostej przyczyny - przekroczyłam swój limit i nie mam już ani czasu ani pieniędzy. Zawsze jednak o nich pamiętam i jak mam zapas dla siebie to podrzucam im jakieś karmy czy rzeczy których my mamy nadstan. Dokarmiam też kota pokazywanego w moim wątku, który zaczął przychodzić pod nasze okna i patrzeć Kapitanowi w oczy,niestety zauważyły to inne koty i w sumie to oficjalnie dokarmiam jednego czasami, a nieoficjalnie codziennie podrzucam karmę 3 kotom.
Dlatego taki bazar traktuję jak zastrzyk finansowy na to żeby np kupić puszki i móc odłożyć kasę na konsultację u specjalisty bez zbierania jej przez wiele mcy, bo niestety normalnie nie mogę sobie na to pozwolić, szczególnie teraz kiedy nastąpiła kumulacja dolegliwości starczych u moich zwierząt i dołożył się do tego wymagający młodzian w garniturku.
Niestety moja pensja ( co gorsza wynagrodzenie prowizyjne, czyli tyle ile wyrobię na kliencie) przestaje powoli wystarczać, a mam ją jedną na naszą 6-tkę (3 koty, pies, ja i dziecko, z którym jestem sama).
Jestem wdzięczna za każdy ekstra grosik
a także za podbijanie bazarku.