Asiu
To ja też fragment podrzucę
życiowa i z każdym rozdziałem zaskakująca, częściowo to przeżycia własne, częściowo przemyślenia ogólne, ale bardzo aktualne i dające do myślenia.
"Znam kobietę, która przez trzydzieści siedem lat zadawała mężowi to pytanie. Codziennie. On codziennie odpowiadał: "Tak". Lubił hasać po internecie. Wyhasał panią, która również hasała. Po kilku tygodniach wklepał w klawiaturę płynące wprost z serca do palców: "Kocham Cię". Arialową czcionką. Pani odklepała Helveticą, że również.
Znajoma kobieta czuła, że mąż bywa myślami gdzie indziej. Ciałem coraz częściej też. Kiedy pojawiał się w domu, nadal pytała: "Czy ty mnie jeszcze kochasz?". On poirytowany odpowiadał, że tak. Kobieta chwytała jego "tak" w dłonie i tuląc do policzka, zasypiała. Miesiąc później otrzymała papiery rozwodowe. Ich życie, przypominające od jakiegoś czasu grę Jenga (w której ze stabilnej konstrukcji gracze usuwają kolejne drewienka aż do ażurowego szkieletu, który musi runąć), runęło.
Na sprawie rozwodowej mąż (niepytany) wydukał: "Żonę przestałem kochać pięć lat po ślubie". Jakże wstrząsnęło to kobietą. Przecież codziennie mówił, że kocha. Trzydzieści siedem lat mówił, że kocha. Wyraźnie pamięta. Wyraźnie słyszała.
Minęło kilka lat. Kobieta do dziś rzuca w przestrzeń: "Przecież mówił, przecież mówił każdego dnia…". Czasem reaguję: "Mamo, odpowiadał…".
Katarzyna Nosowska A ja żem jej powiedziała...
I tu recenzja bardzo trafiona wg mnie
https://pl.aleteia.org/2018/05/25/a-ja- ... eczytalam/