Art.papiernicze, kubki, gadżety, automat na karmę.KONIEC

[ser_Kociątko]

Ewar, kiedy można się będzie spodziewać materacyków, że tak nieśmiało zapytam

[ewar]

Chyba dzisiaj.Zdjęcia mam zrobione, a to u mnie najtrudniejsze.

[marivel]

A do mnie przyszły podkładki z koczurami i są jeszcze ładniejsze niż na fotkach

[ewar]

To się cieszę Dzięki za info U mnie zdjęcia raczej kiepskie, ale dobrze, że nie na odwrót, prawda?
Zapraszam na nowy bazarek.

[bacca]

i do mnie rzeczy dotarły, dziękuję bardzo!

[ewar]

To ja dziękuję

[ewar]

Norku, przelew na koncie, dziękuję

[zabers]

I ja się melduję z podziękowaniami. Przyszło! ("wyjechana" byłam i awizo kisło. Dopiero dziś odebrałam)
Kubeczki śliczne, ale kocik - to po prostu rewelacja. Piękniusi nadzwyczajnie! Dzięki!

[ewar]

Cieszę się bardzo Dziękuję

[waanka]

Wszyscy mają, mam i ja!
Bardzo dziękuję za wszystkie rzeczy (piękniusie, fajniejsze niż na zdjęciach!), troskliwie zabezpieczenie przesyłki i piękne, kaligraficzne pismo, którym zawsze się zachwycam

[ewar]

Dziękuję A pismo, cóż Kiedyś ładnie pisałam. Dedykacje, świadectwa szkolne, listy obecności w dziennikach lekcyjnych były przeze mnie pisane, koleżanki i koledzy mnie o to prosili. Teraz bazgrolę, bo mało piszę, głównie posty na forum

[waanka]

Ja kiedyś też miałam ładniejszy charakter pisma, a teraz wyszłam z wprawy
Prawie wyłącznie stukam w te klawisze...
Chociaż - skoro nabyłam dwie papeterie, mam motywację do powrotu do korzeni

[ewar]

Sztuka epistolarna w zaniku, fakt.Nawet kartki świąteczne wysyłane są prawie wyłącznie przez osoby starsze.Większość ogranicza się do sms-ów. Ojciec kiedyś pokazywał mi pisma kancelistów sądowych, pisane piórem maczanym w kałamarzu. Dzieło sztuki. Jeden ze stalowowolskich proboszczów, bardzo wiekowy już człowiek pisze piórem wiecznym, ale też macza go w kałamarzu

[waanka]

Niesamowite, ze jeszcze ktoś kultywuje taką niedzisiejszość, ale skoro proboszcz wiekowy to w zasadzie nie dziwię mu się, ze próbuje ocalić od zapomnienia starą szkołę kaligraficznego pisma.... chociaż zapach atramentu ma swój urok. W LO próbowałam pisać wiecznym piórem, ale nie nadążałam z notatkami, na studiach też liczyła się szybkość; zrezygnowałam z żalem. Wyobrażam sobie te pisma kancelistów sądowych - rozkosz dla oka, pomijając zapewne treść
Dzięki Ewo za miły off- top