Przyszła nagroda dla Misterka Miau czyli Bemolka. Mąż odebrał i gdyby nie dodatkowy "mebel" to bym się nie dowiedziała. On taki rozmowny jest
Legowisko drapka cięgiem okupowane. Cud i malina
Hicior wręcz. Dzięki w imieniu kotów.
Dotarły też 2 opakowania przysmaków Smilli- już zeżarte. Mąz wsypał.Skoro były to się zużywa. Przyszła i wędka - już tylko kijek nam się ostał. Mąż polował zbiorowo z futrami
zaraz po wypakowaniu. radocha wielka jest i była.
Moli25 dzięki