Ano cisza .... Próbujemy dojść z Maxem do jakiejś koncepcji ale marnie to wychodzi
Wiemy na pewno, że ma nadczynność tarczycy, że ma bardzo duże nadciśnienie, że problemy z sercem .... Wszystko wskazywało, że ma astmę .... i ta teoria poszła sobie w las ...
Najpierw dostał antybiotyk, później jeden steryd, później inny steryd i wydawało się że mamy sytuację pod kontorolą, aż tu Max znowu zaczął strasznie kaszleć, no i kichać, wręcz glucić się ..... Na kolejną diagnostykę znowu musimy nazbierać pieniążki ...