Re: Monkey prosi o plastry RATUJĄCE jego ŻYCIE! Łódź

Napisane:
Wto paź 18, 2011 18:19
przez mjs
To ja proszę 1 talerz dowolny za 50zł.
A teraz przekazuję go do dalszej licytacji.
Sorry, Hanulka, ale jestem bardzo zajęta w tym tygodniu, a chciałabym jak najszybciej pomóc koteczkowi. Zrzucę na Ciebie zakup plastra...
Proszę o nr konta.
Re: Monkey prosi o plastry RATUJĄCE jego ŻYCIE! Łódź

Napisane:
Wto paź 18, 2011 18:25
przez Hanulka
mjs pisze:To ja proszę 1 talerz dowolny za 50zł.
A teraz przekazuję go do dalszej licytacji.
Sorry, Hanulka, ale jestem bardzo zajęta w tym tygodniu, a chciałabym jak najszybciej pomóc koteczkowi. Zrzucę na Ciebie zakup plastra...
Proszę o nr konta.
mjs

serdecznie dziękuję za hojność i MEGA SERCE, oczywiście, zakupię, zawiozę do lecznicy

wkleję paragon

Re: Monkey prosi o plastry RATUJĄCE jego ŻYCIE! Łódź

Napisane:
Wto paź 18, 2011 20:37
przez czarno-czarni
ja wiem, że to wygląda na zwykły talerz .. ALE ja kupiłam na bazarku Hanulki kubki i talerze tej firmy i NIE MA porównania z fajancem / ceramiką. Są delikatne, ale odporne. Jakieś takie .... ELEGANCKIE.
No i ja na nich jem codziennie. Po co czekać na święto?
Polecam i zapraszam!
Re: Monkey prosi o plastry RATUJĄCE jego ŻYCIE! Łódź

Napisane:
Wto paź 18, 2011 20:55
przez AniaWrocław
puszatek pisze:hop hop...jest tu kto

Na pewno sprzedająca się zgłosi, to solidna firma

Re: Monkey prosi o plastry RATUJĄCE jego ŻYCIE! Łódź

Napisane:
Śro paź 19, 2011 10:35
przez AniaWrocław
Hanulka pisze:AniaWrocław pisze:puszatek pisze:hop hop...jest tu kto

Na pewno sprzedająca się zgłosi, to solidna firma

dziękuję Aniu

Ależ bardzo proszę - toż to sama prawda
