Strona 1 z 3

Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika KONIEC

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 19:24
przez wania71
Pieniądze z bazarku przeznaczam dla postrzelonego malucha z wątku CoToMa viewtopic.php?f=1&t=121270
Zapraszam do zakupu suszonej, ale bardzo aromatycznej kocimiętki zebranej w moim ogrodzie, położonym z dala od dróg i wszelkich zanieczyszczeń :!: Kocimiętką można napełnić coś...hm :roll: ...sama nie wiem co. Wszelkie pomysły mile widziane :) Może np. pudełeczko po niespodziance z jajka-niespodzianki, w którym zrobi się malutkie dziurki.

Obrazek
Kocimiętka zapakowana jest w woreczki strunowe, wielkości 7/9,5cm. Woreczek kosztuje 2zł. + 1zł. za przesyłkę.

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 20:07
przez yogusia
2 woreczki poproszę.

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 20:10
przez PearlRain
ja chcem jeden worek, taki bazarek no aż siem ośliniłem
Emir

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 20:18
przez mikomikado
Jeden woreczek poproszę. :kotek:

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:02
przez daggie
No co ja widzę, zielony susz na miałowym Bazarku! ;)
A czy tej kocimiętki można użyć np. do zwabienia dzikiej-dzikiej kotki do klatki? Żeby złapać i wysterylizować? Nabierze się i przylezie za tym? ;)

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:07
przez monika794
2 woreczki poproszę :D

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:08
przez Ziółko
ja poproszę 3 woreczki :D

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:24
przez Kocuria
rewelacja :) ile masz tych woreczków? :D

5 woreczków proszę :)

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:30
przez justyna p
Widzę, że się kocimiętka rozchodzi jak ciepłe bułeczki :1luvu:
Nie wiem, czy jeszcze jest, bo ja też bym z 5 wzięła..

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:38
przez wania71
8O Dziękuję bardzo :D
Zawieszam sprzedaż do jutra, bo muszę sprawdzić, ile tego mam.

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:39
przez wania71
daggie pisze:No co ja widzę, zielony susz na miałowym Bazarku! ;)
A czy tej kocimiętki można użyć np. do zwabienia dzikiej-dzikiej kotki do klatki? Żeby złapać i wysterylizować? Nabierze się i przylezie za tym? ;)

Obawiam się, że aż takiej magicznej mocy to nie ma :)

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:40
przez daggie
wania71 pisze:
daggie pisze:No co ja widzę, zielony susz na miałowym Bazarku! ;)
A czy tej kocimiętki można użyć np. do zwabienia dzikiej-dzikiej kotki do klatki? Żeby złapać i wysterylizować? Nabierze się i przylezie za tym? ;)

Obawiam się, że aż takiej magicznej mocy to nie ma :)

Dziękuję za odpowiedź :) To ja przemyślę, czy brać, a Ty przelicz, ile masz jeszcze "działek" ;)

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika KONIEC

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 21:43
przez justyna p
Czyli na wiosnę musisz siać ile wlezie, a potem na bazarek :lol: :lol:

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 22:43
przez Thorkatt
daggie pisze:
wania71 pisze:
daggie pisze:No co ja widzę, zielony susz na miałowym Bazarku! ;)
A czy tej kocimiętki można użyć np. do zwabienia dzikiej-dzikiej kotki do klatki? Żeby złapać i wysterylizować? Nabierze się i przylezie za tym? ;)

Obawiam się, że aż takiej magicznej mocy to nie ma :)

Dziękuję za odpowiedź :) To ja przemyślę, czy brać, a Ty przelicz, ile masz jeszcze "działek" ;)


No nie wiem. :kotek:
Dostałam taka kocimiętkę od Wania71 :1luvu:
I miałam specjalne zamówienie na myszki z kocimietką, bo kotka innymi nie chce sie bawić.
Przezornie myszek nie napychałam w domu, tylko podczas wyjazdu na wieś bez kotów.
Uszyłam, myszy dobrze zapakowałam w podwójny worek i do plecaka.
Moje koty dorwały sie do torebki z przyborami do szycia,ukradły mi karnet z igłami,turlały sie i wpychały do samej torby - takiej po dwupaku RC, lizały łyżeczkę, którą nakładałam kocimietkę i nozyczki, szpulka nici na kwarantannie u mojej mamy.
Taka to kocimietka :ok:

Re: Kocimiętka z mojego ogrodu dla Bejrucika KONIEC

PostNapisane: Wto lut 08, 2011 8:32
przez Pako
Jeżeli jeszcze są to ja się zapisuję na 3 działki :ok: