Strona 1 z 1

***Koszula M&S r.41 na 9 kotów ze spalonego strychu KONIEC

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 14:20
przez mjs
Pozwolę sobie skopiować fragment WĄTKU edit_f:

wszystko zaczęło się trzy tygodnie temu.. i ten wątek będzie trwał długo.. bo na naszą pomoc czeka aż 9 kotów.. jeśli im nie pomożemy, długo nie pożyją..

do lecznicy w wieliczce wpadła pani ponad osiemdziesięcioletnia.. na spalonym strychu w jej domu zamieszkało ok. 10 kotów.. powiedziała, że jak ktoś ich nie zabierze, to ona wytłucze na śmierć.. ciężki przypadek "człowieka".. dziś już wiem, że ta osoba, może z racji wieku, może z racji jakiejś choroby, jest niezrównoważona.. boję się o wszystkie koty, które mieszkają u niej na tym strychu..

ale po kolei:
w ubiegłym tygodniu byłam w tym domu.. rozeznałam się w sytuacji, zostawiłam karmę i zrobiłam fotki: 7 kotów (jeden prawie cały biały, jeden maluch czarny, jeden maluch buro-rudy, młoda kotka biało-bura-ruda, kot biało-bury, dwa bure koty o płci nieznanej), zaraz będzie conamniej drugie tyle.. żyją na strychu.. wchodzą z zewnątrz, bo dach spłonął jakiś czas temu i jest tam prowizorka.. prawie wyjeżdżałam od Pani, jak dorzuciła informację, że w domu ma jeszcze dwa "domowe" koty.. kocura i kotkę.. oczywiście niesterylizowane i niekastrowane..

plan działania:
- sterylizacja i kastracja 9 kotów
- w pierwszej wersji: zabranie 4 kotów najbardziej rokujących na bycie kotami domowymi i zostawienie Pani trzech strychowych i dwóch domowych (wspieranie jej "karmowo", bo mieszka sama, w domu b. oddalonym od głownej drogi)..
- dzisiejsza wersja: nie wiem, co robić, bo ona jest szalona i boję się, że zrobi im krzywdę.. dzisiejsza wersja powstała po dzisiejszej wizycie w jej domu (o tym poniżej)..
- za pomocą tego wątku, będziemy zbierać też fundusze na utrzymanie tych kotów, które uda się wziąść na sterylizacje, a później pod stałą opiekę, aż znajdziemy im domy

bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc, jaką możecie w tym temacie dać..
nawet czasami wsparcie w wizytach u tej pani, bo to trudny człowiek..
choćby o podrzucanie wątku
może organizacje bazarków


Obrazek

Obrazek

****************************************************************************************************************************

Zapraszam do kupna koszuli firmy Marks&Spencer r.41.

Obrazek

Koszula jest nowa, oryginalnie zapakowana.
Rękaw krótki.
Kolor jest bladopistacjowy, niestety zdjęcie nie oddaje prawdziwej barwy.

Cena KUP TERAZ 20zł + przesyłka.

Re: ***Koszula M&S r.41 na 9 kotów ze spalonego strychu***

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 16:41
przez marivel
A jaki gat. materiału? A propos koloru - bladopistacjowy kojarzy mi się z pastelową jasną zielenią, czy nie wygląda trochę jak 'damski " kolor? Do jakich ew. kolorów spodni pasuje? wiem ,że to kwestia ind. upodobań, ale może z jednym się ew, żre, a z innym wręcz przeciwnie.

Re: ***Koszula M&S r.41 na 9 kotów ze spalonego strychu***

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 17:23
przez mjs
marivel pisze:A jaki gat. materiału? A propos koloru - bladopistacjowy kojarzy mi się z pastelową jasną zielenią, czy nie wygląda trochę jak 'damski " kolor? Do jakich ew. kolorów spodni pasuje? wiem ,że to kwestia ind. upodobań, ale może z jednym się ew, żre, a z innym wręcz przeciwnie.

75% bawełna, 25% poliester.
Kolor jest trudny do określenia. Pogrzebałam w necie i znalazłam to:
Obrazek
Pojemnik jest bardziej nasycony. Koszula jest tkana tak, że nitki kolorowe przeplatają się z białymi, co rozbiela barwę. W żadnym wypadku nie jest to waląca po oczach zieleń :) Kolor pastelowy, delikatny. Nie wiem, czy niemęski, wszak są również różowe koszule :)
A do czego pasuje? Na moje oko do ciemnoszarego, brązu, beżu, dżinsów.

Re: ***Koszula M&S r.41 na 9 kotów ze spalonego strychu***

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 18:07
przez marivel
oki - w takim razie poproszę. TŻ różowej nie ubierze, ale zielonawa ma szansę, a bardzo lubi M@S.

Re: ***Koszula M&S r.41 na 9 kotów ze spalonego strychu***

PostNapisane: Sob mar 13, 2010 20:10
przez mjs
marivel pisze:oki - w takim razie poproszę. TŻ różowej nie ubierze, ale zielonawa ma szansę, a bardzo lubi M@S.

Bardzo dziękuję w imieniu własnym i futerek :D
Piszę pw.