JUBILER 3/EDYCJA SPECJALNA - NA WILCZAK (KONIEC)

Gosiu, ta gustowna torebeczka nie prezentowałaby się dobrze na tle dresu.. :roll:

Ze wszystkich przyzwoitych, czytaj: eleganckich ciuchów niestety wyrosłam. :wink:

Ola, gdybym ja miała machnąć natrętowi taką torebką przed oczami czy przywalić po głowie, musiałabym dodatkowo wziąć szpilki w ręce-tylko wtedy miałabym szanse szybko się oddalić..

Ale ja niewprawiona w chodzeniu na obcasach.

Jak hurt, to hurt - jeszcze 31 za wywoławczą proszę... Nikt nie powalczy ze mną..? :kotek:

Liwia_ - dzięki serdeczne, nasza "hurtowniczko".

larwa -

elza8989 - też niewprawiona jestem "na okoliczność" chodzenia na szpilkach (i nie zabicia się przy tym). To jesteśmy już we dwie. Zawsze raźniej :ryk:

A, chciałam dodac (ze wstydem, niestety), że dziś kolejna osoba, która miała do czynienia z "moimi" fantami stwierdziłą, że "na żywo" prezentują się lepiej, niż na zdjęciach. Przysięgam, staram się (czasami do jednego podchodzę parę razy), ale jak widać, z miernym skutkiem.

Dołączam do fanklubu,ja też nie potrafię chodzić w szpilkach.Gdybym wreszcie odważyła się iść w nich gdzieś na miasto to z jednej strony musiałabym mieć ortopedę a z drugiej chirurga.

Małgorzata Pękała pisze:Dołączam do fanklubu,ja też nie potrafię chodzić w szpilkach.Gdybym wreszcie odważyła się iść w nich gdzieś na miasto to z jednej strony musiałabym mieć ortopedę a z drugiej chirurga.

O jak fajnie. jest nas już trzy! Toż to prawie frakcja :ryk:

Zabers, twoim fotkom bazarkowym nie mogę nic zarzucić-są pod względem jakości i wykonania sto razy lepsze niż moje.

A to, że rzeczy wyglądają lepiej niż na zdjęciach, to całkiem normalne. Byłoby kiepsko, gdyby było odwrotnie.. :roll:

Mam kilka ciuszków zakupionych na Allegro i z katalogu Bon Prix, które bosko wyglądały na zdjęciu, ale w realu wiele straciły na atrakcyjności.

Z jednej strony, fakt, w sumie lepiej, ale zdecydowanie podkopuje to moja wiarę we własny "mam talent" :ryk:

(od "Bon Prix" trzymam się z daleka - wystarczyło mi Wielkie Rozczarowanie mojej koleżanki i skreśliłam "z mety" firmę)

Dla mnie też już jest skreślona. Szkoda tylko, że przekonałam się na własnej skórze.. :evil:

Oj, tam. Jedna "kucha" - nie jest źle. :wink:

Racja-jedna jaskółka wiosny nie czyni.. :wink:

Dopisuję się do nie-szpilkowych

I potwierdzam - rzeczy są w rzeczywistości duuużo ładniejsze - ostatnia dostawa biżuterii mnie zachwyciła

To kto powalczy?

No własnie - czy ktoś jeszcze powalczy?
Nie namawiam, nie nagabuję, ale uczciwie uprzedzam - z biżuterią już przed Świętami nie wystawię. Zwyczajnie boję się, że nie dojdzie, albo się zagubi w przedświątecznym amoku i potem wróci do mnie (już 3 razy mi się tak zdarzyło. Potem ścigałam klientów-jedną nawet na wakacjach w Grecji :ryk:

Szczęście od Boga, że za drugim razem przeszło bez komplikacji).
Będzie coś innego, ale klejnoty nie. Nie teraz, bo wystartowałyby 7, skonczyłyby się 14, a to już jest "pocztowy kocioł".

Reasumując, zapraszam, brać póki gorące.

Wstawać leniuchy!

Zapraszam gorąco.

Jutro wieczorem kończymy.

jakie leniuchy, jakie leniuchy, odkąd mam kota to nawet w sobotę nie ma jak pospać, bo kot nie wie ze to sobota i zaczepia mnie o 6 łapką, gryzie w palca u nogi i weź tu pośpij człowieku...

A moje wiedzą (ale to lenie :lol:

) - spokojnie do dziewiątej wytrzymują. Ale niech no tylko otworzę jedno oko... :ryk:

JUBILER 3/EDYCJA SPECJALNA - NA WILCZAK (KONIEC)

Kto przegląda forum