No i wczoraj się dokociliśmy.
Wcześniej nie mogłam odebrać przesyłki(praca).
Pocztowcy stanęli na wysokości zadania,bo chyba dokarmiali Białaska,
bo myszka,która mu towarzyszyła,dojechała w całości.
Moje kociaste uradowane,uwielbiają maluchy.
Pufcio najbardziej szalał z myszką,chyba ten morski kolor mu podpasował,
no i dłuuugi ogonek myszki.
Dziękujemy ślicznie za Białaska i myszkę.