Chciałam jeszcze tylko nadmienić, że
kotkę w ciąży też można ciachać, i jest to wyjście lepsze niż powoływać na świat kolejne kocięta.
potrzebujemy
93 zł - ktoś chętny do pomocy?
a sterylka to przez 2 dni ból i strach, ale za to potem zero ryzyka raka, ropomacicza, śmierci przy porodzie (w jakich okolicznościach- czytają to także osoby wrażliwe więc oszczędzę szczegółów), co wiązałoby się z nieporównywalnie większym bólem i strachem. Warto
musimy wyciąć 2 kotki- inaczej będzie taka sytuacja, jak z panią Marzeną ze Starachowic, która część suk ciachała, część rozmnażała i zwierząt przybywało 70% rocznie

Nie zgadzam się na takie połowiczne rozwiązywanie sprawy.
Kto więcej czasu spędza na forum albo zna mnie osobiście, ten wie, ale chyba jesteśmy w mocno zbliżonym wieku, jeśli nie w tym samym

więc to czy studia tez nie jest problemem
