
bez względu na wynik po raz kolejny dziekuję wszystkim za głosy, że Milka smoczyca ze swoją podstawową miną

przypadła do gustu. Kawał cholery z tego kociska, ale co ja zrobie, że ją tak kocham

zwłaszcza za to, że wreszcie teściowa kogoś sie boi
Przykład opowieść Artura mamy jak przyszła pilnować Natalki:
"na moment zdjęłam kapcie i Milka uwaliła się na jednym, jak wyciągnęłam rękę po kapcia to Milka zawarczała na mnie i wolę chodzić na boso "
Ogólnie mija ją szerokim łukiem by jej w drogę nie wchodzić

podobnie ma moja mama

co cieszy z kolei TŻ i mama zawsze powtarza, że nikt normalny nie trzymałby takiej wariatki zwłaszcza przy małym dziecku

ale one z Natalką się kochają i razem śpią wtulone

z resztą to pitbul w skurze kota dla obcych dla nas jest miziakiem i przytulakiem y chyba, że jest nie w sosie to też łapą machnie - ale wtedy ja na nią syczę

dom wariatów wiem
