Miałam w planach cichy luksus.

Niestety, przy takim użyciu sprzętu wszystko się sypie.
Ale Tolinka zachorowała i byłam niewymiernie Wam, i Tobie Gosiu, wdzięczna ,że miałam z czego zapłacić nie spodziewane rachunki w lecznicy. Ostry dyżur jest "inaczej" liczony.
Toli strasznie żal. Przeogromnie. Kocie dziecko co nie zaznało życia u boku kochającego człowieka.
Miast odejść w bólu winna żyć długo i szczęśliwie.
Rozpieszczana i tulona.
Jej nie ma.
Ból pozostał.