he he najciekawszy był chyba zapach innych kotków.
moja Elza jak wracam z kociej chatki to nie może się nawąchać..... a później ooczywiście obrażona.
no bo jak to inne koty
pewnie tak dobre pól godziny wąchały zabawkę dopiero później zaczęły się bawić - ale mi się już nie chciało stać nad nimi z aparatem
w szczególności zabawka przypadła do gustu mojemu Periemu dzięki