a to widzisz, dobrze wiedzieć..może sobie jednak zostawię
( to był żart - blender w grze )p.
wczoraj sprawdzałam to na YT i jakaś babka zrobiła z jajek gładziutką masę, a jak chciała poblendować ogórki kiszone, to za skarby jej nie wyszło. Nie wiem, czy to był silvercrest, czy inne, ale ten typ. Dlatego załozyłam, ze do miękkich, a sama nie będę brudzić do testowania
Ja mam tych blenderów, miksetrów, siekaczy, tarek do warzyw, urządzeń do cięcia warzyw w przeróżne kształty od zakichania!Generalnie bardziej sprawdzają mi się takie jednofunkcyjne, opcja 10 w 1 jakoś u mnie nie chodzi i to dotyczy wielu rzeczy, mop parowy, to mop parowy, a nie przy okazji, myjka do szyb, nakładka do fug itp.
Problem tez w tym, że mam mało funkcjonalną kuchnię, meble sobie zaprojektowałam 100 lat temu, kiedy nie miałam pojecia, jak powinno być to urządzone, skutek jest taki, ze często, jak coś nowego kupowałam- bo się kiedyś przyda, chowałam to w jakieś miejsce i skutecznie zapominałam. A w dodatku Lidla mam 3m od domu, często mają jakieś fajne przeceny ich urządzenia się mi sprawdzają i efekty widać- j.w. Duble, duble, duble..
Tarkę na bank bym uzywała, bo mocno warzywna jestem, ale jakos jednocześnie zaczęłam robić barfa kotom, kupiłam maszynkę z dodatkami do warzyw, no i dwa urządzenia po prostu mi się w obszarze używania nie mieściły plus- jednak zelmer mocniejszy chyba jest.
A dla mnie sprzedawanie rzeczy, które do domu już trafiły, to kosmos...to, co teraz robię, to naprawdę efekt totalnej desperacji i mobilizacji. Wiec wywalam wszystko, dopóki mi tej mobiizacji styknie
teesa, to wszystko? czy jeszcze zrobisz jakiś lot koszący
? buty, torebki, może filmy na dvd- jeszcze mam całkiem sporo czynnych bazarków
poza bazarkowo sprzedaję trochę sprzętu nurkowego i 2 szt kinkietów gipsowych do malowania jakby ktoś bardzo chciał i akurat jakimś trafem potrzebował