Przykra sprawa...

[marcjannakape]

Dziewczyny! A ja mam taką prośbę: mam takie mętne wrażenie, iż wygrałam coś w jakiejś aukcji (niedawno), z czego kasa miała pójść na konto Mirki Tomczak (chyba). Niestety robiłam porządki w poczcie i zrobiłam to zbyt porządnie, jak się okazuje. Może mignął wam gdzieś mój nick w wygranych? Nie chcę, żeby, czekała a za chińskiego boga nie mogę sobie przypomnieć.
A.

Masz PW

[Kicorek]

ja z opóźnieniem wysłałam kolczyki do dwóch forumowiczek, na szczęście tylko tygodniowym więc mam nadzieję że mnie nie zamordują ... ale mam problemy w tym miesiącu i czasem nie daję rady chlip chlip

Tydzien to nie klęska. Czasem różne przeszkody bywaja, by być sumiennym, ale najważniejsze, aby sie kontaktować.

Właśnie. U mnie mijają 3 miesiące bez żadnego kontaktu, pw wisi nieodebrane

No i zastanawia mnie, co się dzieje z tą Nuną ze złamaną łapką?
To dla mnie za daleko, żeby podjechać i zapytać, co się dzieje, nie warto

[Aleba]

Nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Bo co to da, że napiszę prawdę, za którą mnie zjedzie każdy po kolei. Bo bez sensu, żebym wciskała bajki w które i tak nikt nie uwierzy. Proszę po prostu osoby, które oszukałam o napisanie mi na pw numeru konta i kwoty. Nie mówię, że teraz zaraz, ale zwrócę te pieniądze. I przepraszam (mimo, że nikt nie uwierzy w szczerość tych przeprosin).

Jola

No i autorka znowu zniknęła z forum
Przdtem przesłała mi zapewnienie, że pieniądze zwróci. Ale oczywiście nic mi na konto nie wpłynęło (byłabym zresztą zdziwiona, gdyby jakaś kasa od niej tam się pojawiła).

[Kicorek]

Bu, Aleba, myślałam, że ktoś coś wie i się odezwał.

[Aleba]

No przykro mi, nic nie wiem w interesującej Cię sprawie.

[lucjaa]

Nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Bo co to da, że napiszę prawdę, za którą mnie zjedzie każdy po kolei. Bo bez sensu, żebym wciskała bajki w które i tak nikt nie uwierzy. Proszę po prostu osoby, które oszukałam o napisanie mi na pw numeru konta i kwoty. Nie mówię, że teraz zaraz, ale zwrócę te pieniądze. I przepraszam (mimo, że nikt nie uwierzy w szczerość tych przeprosin).

Jola

No i autorka znowu zniknęła z forum
Przdtem przesłała mi zapewnienie, że pieniądze zwróci. Ale oczywiście nic mi na konto nie wpłynęło (byłabym zresztą zdziwiona, gdyby jakaś kasa od niej tam się pojawiła).

Pojawiła się:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66005

[alessandra]

a ja nie wiem, co zrobić: wylicytowałam coś na poczatku czerwca, a ponieważ rzecz była nie w pełni skończona, umówiłyśmy się ,że trochę czasu poczekam, nie zostal określony no i nie wiem, czy pytać czy zrezygnowac już
jest mi głupio dopominać sie, wg mnie osoba wystawiająca powinna sie odezwać

[Kicorek]

Zaatakuj na pw i zapytaj. Różnie bywa, mogła też zapomnieć.


Jeśli o mnie chodzi, to pw z 21 czerwca nadal wisi nieodebrane. Szkoda, że to nie Warszawa, bym się przejechała i dowiedziała, o co biega

[Aleba]

Alessandra, ja bym się upomniała, im szybciej tym lepiej.
Ja też czekałam wchodząc z założenia, że wystawiająca aukcję powinna odezwać się pierwsza. I efekt jest taki, że nie mam ani wylicytowanego przedmiotu, ani kasy za niego. A dziewczyny, które upominały się od początku, nie od razu, bo po ostrym upominaniu się, ale jednak dostały swoje fanty.

[Kicorek]

A jak ścignąć kogoś, kto pw nie odbiera? Mam adres z przelewu, ale nie będę się wyrażać, co mi to da

[alessandra]

macie rację , tylko przykro,że takie sytuacje własnie tutaj, na miau , sie zdarzają

[galleana]

no to żeście mnie nastraszyły, na szczęście 2 licytacje, które chyba wygram prowadzą osoby, które na forum są od bardzo dawna i aktywnie w nim uczestniczą , ale na przyszłość będę ostrożna.
Tu o nic nie chodzia ale o to tylko aby kasa trafiło do potrzebujących zwierząt.

[Femka]

no to żeście mnie nastraszyły, na szczęście 2 licytacje, które chyba wygram prowadzą osoby, które na forum są od bardzo dawna i aktywnie w nim uczestniczą , ale na przyszłość będę ostrożna.
Tu o nic nie chodzia ale o to tylko aby kasa trafiło do potrzebujących zwierząt.

galleana, ja nie jestem na forum od dawna, ale wiele osób stąd zna mnie w realu, moje koty leczone są u znanej Łodzianom Pani Doktor. Zarazki trzymam u siebie w pracy, gdzie odziwedziła nas Iwcia, a w przyszłym tygodniu także przyjedzie Marcelibu. Wiele osób wie, gdzie jest moja firma. Jestem więc bardzo łatwo namierzalna w realu.

[galleana]

Dziękuję ci Femka za uspokajające słowa.
Ja też jak inne osoby jestem zaskoczona, że na tym forum takie rzeczy się zdarzają, ale z drugiej strony ludzie nieuczciwi od zawsze żerowali wszędzie gdzie tylko zobaczyli okazję.
Popieram akcję straszenia takich osób, a nawet pociągania ich do odpowiedzialności. W razie czego służę pomocą w pisaniu stosownych pism (jestem prawnikiem)

[ania_]

mmm no i licho wie,,, czy bardziej ufać nowym, czy starym... ja tez raczej z tych nowych,,,więc będę bronić honoru nowicjuszy