Miałam wiesci od dwóch osób (kurcze, nie pamiętam kto-ale może znajdę w pw), że im wykiełkowały. MOże byc też tak jak z nasionkami ziół, kupionymi w sklepie przez mojego męża. Wszystkie wyrosły a bazylia i cos tam jeszcze- ani jeden zielony badylek nie pojawił się w doniczce.
Nasiona groszku na pewno były dojrzale, bo strąki same pękały

.
Dziewczyny, jesli nic z tego nie wyjdzie, to jesienią wyślę Wam nastepne na własny koszt. Wiem, ze chciałyscie miec teraz, ale to jedyne co mogę zrobić, oprócz tego, że jest mi przykro.
PS. 2 tygodnie- poczekaj jeszcze, może jednak się namyslą.
EDIT: 5.05. godz. 7.45. Spac nie mogłam, bo mi to nie dawało spokoju. Znalazłam info w pw i tu na wątku od
bazyla i
edka 11, że ich wykiełkowały. Nie wiem co jest grane
